Wpis z mikrobloga

Dyżur 5 - dzień 7.00-19.00

POZ - podstawowa opieka zdrowotna
ZRM - zespół ratownictwa medycznego
OIOM - oddział intensywnej opieki medycznej

1. Powód wezwania: Urazy, pobicie

Wzywa policja do mężczyzny około 35 lat, który w wyniku pobicia doznał urazu przedramienia. Uraz powstał poprzez skaleczenie na rozbitej szybie. Kończyna zaopatrzona bandażem i gazą przed przyjazdem ZRM. Odwijamy a tam płytkie 3cm rozcięcie naskórka. Założono 2 stripy. Zalecono kontakt z lekarzem POZ celem wykonania szczepienia przeciwko tężcowi. Pozostawiony na miejscu.

Stan nagłego zagrożenia - NIE
Czy powinien i miał możliwość pojechać sam/z rodziną do szpitala? Nie bo nie było po co jechać. Nawet bez plastra by się zagoiło. Policja często wzywa bo to my jesteśmy od oceny zdrowia a oni mają swoje "czynności". Nie mamy o to pretensji. Pogotowie z policją żyje w zgodzie bo od groma interwencji realizujemy z ich udziałem. Czasem oni potrzebują nas, czasem my ich.

2. Powód wezwania: Uraz, w wywiadzie nadciśnienie tętnicze, uraz biodra lewego po upadku

Kobieta około 70 lat, parkinsonizm i nerwica, upadła tydzień temu. ZRM przewiózł ją wówczas do szpitala gdzie stwierdziła, że "nie będzie się dusić wśród tylu ludzi" i wróciła do domu odmawiając jakiejkolwiek diagnostyki. Obecnie na bóle spowodowane urazem zażywa ketonal (na biodrze i w okolicy krzyżowej zasinienie). Dziś wzywa ZRM z powodu obrzęku dłoni, który utrzymuje się od 2-3 dni. Uraz neguje. Na dłoni i części przedramienia obrzęk limfatyczny. Tętno na tętnicy promieniowej prawidłowo zachowane. Ucieplenie prawidłowe. Z uwagi na brak dalszych możliwości diagnostycznych zaproponowano transport na SOR - kategorycznie odmawia bo "ona chciała pomocy na miejscu" . W związku z tym zalecono kontakt z lekarzem POZ. Do tego czasu możliwie częste wysokie ułożenie kończyny.

Stan nagłego zagrożenia - NIE
Czy powinna i miała możliwość pojechać sama/z rodziną do szpitala/lekarza? TAK - no ale ona oczekuje pomocy "tu i teraz" a nie jakieś czekanie.

3. Powód wezwania: Paraliż/bełkotliwa mowa.
Nadciśnienie, opadnięty prawy kącik ust od pół godziny, zażywa leki przeciwzakrzepowe

Kobieta po 80r.ż. O 9 rano jadła z córką śniadanie. Przed 10 córka zauważyła u matki zaburzenia mowy: na każde pytanie odpowiada : "di di da da". Z wywiadu wynika, że ma napadowe migotanie przedsionków. Z tego powodu zażywała leki rozrzedzające krew ale odstawiła tydzień wcześniej z powodu nawracających krwawień z nosa. Na co dzień logiczny kontakt słowny. W badaniu: afazja motoryczna. Polecenia rozumie i spełnia. Bez niedowładów. Przewieziona w trybie pilnym na oddział udarowy gdzie po badaniu przez neurologa zakwalifikowana została do trombolizy.

Stan nagłego zagrożenia - TAK

Tu taka uwaga: jeśli zauważcie u kogoś objawy niepokojące takie jak pogorszenie kontaktu logicznego, zaburzenia mowy, widzenia, poruszania się, osłabienie siły mięśniowej którejś kończyny albo całej połowy ciała to nie czekajcie tylko dzwońcie na 999. Tu rodzina zareagowała prawidłowo. W leczeniu udaru najważniejszy jest czas - im szybciej udzielona pomoc tym większe szanse na powrót do sprawności. Im tego czasu od zauważenia objawów upłynie więcej tym gorsze rokowanie jeśli chodzi o rekonwalescencję lub nawet przeżycie. W komentarzu wkleję link do artykułu na temat udaru i jego część dotyczącą wpływu czasu na leczenie.

4. Powód wezwania: zawroty głowy, nie jest w stanie się spionizować

Pacjent lat 88, od kilku dni nie wstaje z łóżka. Mieszka z żoną, która ma demencję - nie można się od nich dowiedzieć żadnych konkretów. Spowolniały w utrudnionym kontakcie, podsypiający. Nie wiadomo jakie leki bierze i czy w ogóle bierze. W domu skrajne warunki sanitarne. Syf taki, że nie ma gdzie stanąć. Meble (fotel, łóżko, stół) zanieczyszczone kałem. Wzywa sąsiadka, która daje nam nr do córki. Dzwonię i pytam kiedy widziała rodziców ostatni raz. Mówi, że w styczniu (mieszka w tym samym mieście). No ale nie będę oceniał - może się nie układało między nimi. Zwracam uwagę, że nie jestem się w stanie niczego dowiedzieć od ojca - ona mówi, że nic nie wie. Pytam o jakąś pomoc socjalną - mówi, że chciała im załatwić opiekę z MOPSu ale rodzice się nie zgodzili.

Badamy. Pacjent odwodniony, znacznie przyspieszone tętno i liczba oddechów, blady, poziom glikemii nieoznaczalnie wysoki. Glukometr na naszym wyposażeniu mierzy do 600mg%. Podłączono płyny. Przetransportowany na SOR. Finalnie trafił na OIOM (oprócz hiperglikemii miał m.in. zagrażającą życiu anemię - hemoglobina 4,2g/dl)

Stan nagłego zagrożenia? - nie było to raczej nagłe zagrożenie tylko dni/tygodnie zaniedbania ale niewątpliwie był ciężko chory.

5. Powód wezwania: ból w klatce piersiowej, gorączka, w trakcie leczenia zapalenia płuc

Kobieta 70 lat, od wczoraj antybiotykoterapia. Leczona na zapalenie płuc (wczoraj wizyta u pulmonologa). Objawy choroby występowały od kilku dni - uczucie duszności, uporczywy kaszel. Dziś wzywa bo czuje się mocno osłabiona, duszno jej. Ból mięśni miedzyżebrowych - nasila się przy kaszlu. Niespokojna. Hiperwentyluje się. Na występującą obecnie gorączkę zastosowała polopirynę - bez istotnej poprawy.

W badaniu zmiany osłuchowe nad płucem lewym. Wysycenie krwi tlenem 96%. EKG prawidłowy rytm zatokowy. Temperatura 39,1. Podano leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne. Dodatkowo zażyła lek na uspokojenie. Po kilkunastu minutach czuje się znacznie lepiej. Przyznaje, że spanikowała bo przez całe życie nie musiała korzystać z pomocy medycznej a poza tym to "nikt jej nie powiedział jak walczyć z gorączką". Nie jest zainteresowana leczeniem szpitalnym. Chce kontynuować leczenie w domu. Pozostawiona w miejscu wezwania. W razie silnej duszności bądź nagłych objawów niepokojących ma dzwonić ponownie. Niezależnie od tego kontrola u lekarza prowadzącego.

Stan nagłego zagrożenia - NIE
Czy powinna i miała możliwość pojechać sam/z rodziną do szpitala? - U lekarza była. Ma wdrożone leczenie tylko na efekty trzeba poczekać. Dodatkowo widoczne bardzo emocjonalne podejście do tematu choroby-roztrzęsiona, w koło "biadoli" nad swoim losem.

6. Powód wezwania: cukrzyca, nadciśnienie, zawroty głowy, osłabiona prawa strona ciała.

Kobieta około 80 lat. Do dnia poprzedniego sprawna - chodząca w kontaktcie logicznym. Po nocy rodzina zauważyła, że pani jest spowolniała, zdezorientowana, nie odpowiada logicznie na pytania. Rodzina obserwowała, że rano powłóczyła za sobą prawą nogę i miała wykrzywioną twarz. Parametry (ciśnienie, tętno, glikemia, temperatura) w normie. Wymiotuje. Pacjentka obudziła się z takimi objawami. Bez szans na trombolizę. Dodatkowo rodzina znacząco odroczyła wezwanie pomocy. Czas od zauważenia objawów do momentu zgłoszenia: 8 godzin. Przewieziona do SOR.

Stan nagłego zagrożenia - TAK

7. Powód wezwania: ból w klatce piersiowej, podejrzenie zawału

Wizyta w POZ. 63 letni mężczyzna przyszedł tam z powodu bólu w klatce piersiowej trwającego 3 godziny. Był w pracy, potem wracał na rowerze a jak wszedł do domu to zaczęło boleć. Dzień wcześniej też bolało ale przeszło. Bez obciążeń kardiologicznych w wywiadzie. W EKG zawał ściany dolnej. Lekarz POZ podał kwas acetylosalicylowy przez przyjazdem ZRM, my dołożyliśmy morfinę. Po teletransmisji i rozmowie z lekarzem dyżurnym ośrodka hemodynamiki podano heparynę. Przekazany do ww. oddziału. W trakcie transportu stabilny.

Stan nagłego zagrożenia - TAK

Do zobaczenia niedługo.

#prawdziwe999
n.....e - Dyżur 5 - dzień 7.00-19.00

POZ - podstawowa opieka zdrowotna
ZRM - zespół ...

źródło: comment_RxE0CgAbTWiKkRGsoudCWxyINpt5maIC.jpg

Pobierz
  • 48
Fragment rozmowy z serwisu mp.pl
Całość tu -
https://www.mp.pl/pacjent/udar/udar-mozgu/167087,udar-rozpoznawanie-metody-leczenia-i-rehabilitacja

Z Prof. Jackiem Rożnieckim rozmawia Iwona Duraj

I. D.: "W przypadku zaistniałego udaru mózgu bardzo ważne jest okno czasowe, szybka reakcja, inaczej konsekwencje są tragiczne."

J. R.: "To jest warunek i podstawa sukcesu leczenia ostrej fazy udaru mózgu. Gdy dochodzi do nagłego niedokrwienia parenchymy mózgowej, najszybciej obumierają neurony w środku ogniska niedokrwienia. Następnie obszar martwicy mózgu w sposób ciągły i nieuchronny poszerza się
Wizyta w POZ. 63 letni mężczyzna przyszedł tam z powodu bólu w klatce piersiowej trwającego 3 godziny. Był w pracy, potem wracał na rowerze a jak wszedł do domu to zaczęło boleć. Dzień wcześniej też bolało ale przeszło.


@nowekontobosiewstydze: słyszałem kiedyś historię, nie wiem na ile prawdziwą, jak pogotowie pojechało do podejrzenia zawału, wchodzą na podwórko a tam facet rąbie drewno. Na pytanie do kogo zostało wezwane pogotowie i niech prowadzi
Lekarz POZ podał kwas acetylosalicylowy przez przyjazdem ZRM, my dołożyliśmy morfinę. Po teletransmisji i rozmowie z lekarzem dyżurnym ośrodka hemodynamiki podano heparynę. Przekazany do ww. oddziału. W trakcie transportu stabilny.


@nowekontobosiewstydze: co ma witamina C do zwału serca?
kwas acetylosalicylowy a nie askorbinowy


@nowekontobosiewstydze: aaaa faktycznie, wybacz źle przeczytałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)

to jeszcze jedno

Po teletransmisji i rozmowie z lekarzem dyżurnym ośrodka hemodynamiki podano heparynę. Przekazany do ww. oddziału. W trakcie transportu stabilny.


Kto wybiera gdzie mają iść wyniki badania? To jest jakiś konkretny oddział w Polsce czy "dzwonicie" do najbliższego szpitala gdzie taki pacjent zapewne potem trafi? Masz na urządzeniu listę szpitali
@Dyktus nie wiem kiedy twój tata miał udar ale teraz dużo się zmienia w tej kwestii. W systemie jest bardzo duży nacisk na szybką diagnostykę i szybkie leczenie. Nawet ostatnio dostaliśmy wytyczne, które zalecają kontakt z neurologiem jeszcze na etapie postawienia diagnozy w domu. Generalnie z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że np. u mnie w rejonie wszystko działa dużo sprawniej niż jeszcze 2-3 lata temu. Jak wjeżdżamy do szpitala to neurolog albo
@wesolymuzykworkiestrzezycia Nie ma innych takich cudów. Z kumplem czasem zdarza mi się wysłać mmsa do lekarza dyżurnego dermatologii jak pacjent ma jakieś zmiany skórne a nie wiemy co to. Ale wynika to raczej z uprzejmości lekarza bo nie musi nam podać prywatnego telefonu. Nie jest to ogólnopolski standard postępowania :)

Zdarza się też dzwonić na toksykologie jak się pacjenci najedzą leków albo dzieciaki zeżrą kapsułki do prania.