Aktywne Wpisy
mango2018 +252
A ja pamiętam jak było rok temu, polskie młyny świeciły pustkami, groził nam kryzys, a największe piekarnie musiały sprowadzać pszenicę z USA.
Co zrobili wtedy polscy rolnicy? - pchali zboże do Niemiec i Francji i nawet nie chcieli słyszeć o sprzedaży polskim młynom, bo Niemcy płacili dwa razy tyle.
A jak firmy z Polski sobie w końcu ogarnęli dostawców, to wielki kwik rolników.
Rolnicy zasługują na taką samą pogardę jak górnicy, którzy
Co zrobili wtedy polscy rolnicy? - pchali zboże do Niemiec i Francji i nawet nie chcieli słyszeć o sprzedaży polskim młynom, bo Niemcy płacili dwa razy tyle.
A jak firmy z Polski sobie w końcu ogarnęli dostawców, to wielki kwik rolników.
Rolnicy zasługują na taką samą pogardę jak górnicy, którzy
AustralianV8 +8
#ukraina #polska oddajwajcie im co miesiac połowe wypłaty musza przeciez kupic wiecej broni. Jesli nie to putin tu wjedzie i wszystkich wytłucze. Policja tez niech im odda swoje pukawki. Wy głupki. Ryscy juz dymali polaków, potem amerykncom laske polska robiła bo wielki sojusznik a jedyne co to podpuszcza do wojny a teraz dajemy sie dymac #!$%@? ukraincom ktorzy kiedys zarzynali polaków. Polaczki głupsi niz ustawa przewiduje
Hej, piszę tutaj mimo że mam konto od dawna.
Ogólnie to od 2,5 roku czekamy z różową na #slub #wesele (na sali nie było wcześniej terminu). Do wesela jest jakieś 50-pare dni, różowa na ostatnim weekendzie #!$%@? faktem, że włączyłem okap na 3 sekundy (dosłownie 3sek. nawet przycisk nie zaskoczył) przestała się do mnie odzywać, dialog (dla jasności ona lvl24 ja lvl29):
JA co się stało że się do mnie nie odzywasz?
R wiesz że okap mnie #!$%@? to po co włączasz? (coś się przyjarało przy garnku to wcisnąłem, nie chciałem jej zdenerwować)
JA czy włączenie go na 3 sekundy aż tak Cię #!$%@?ło?
R najlepiej nic nie mów...
Opad szczeny do ziemii zero rozmowy... w następny dzień zabrałem ją na rozmowę o co chodziło, po 1 godzinie rozmowy stwierdziła że w sumie to miała zły dzień(a teraz jest najgorszy okres jej życia)... (ja #!$%@? 3 sekundy włączonego okapu kończy się przemocą psychiczną) w rozmowie usłyszałem że jestem dla niej ciężarem (bo mieliśmy przeboje z moimi rodzicami i to dość konkretne co się też na nas odbiło) że wszystko robię dla naszego związku zamiast dla niej też (wtf? przecież jesteśmy razem a nie oddzielnie) jestem spowalniaczem (bo gdyby nie ja i wesele to już by była na swoim - z tego co pamiętam jakoś tak to leciało) jak jej powiedziałem żeby nie parła sama do przodu, żeby poczekała na mnie trochę ze sprawami życiowymi (dużo szybciej ogarnia rzeczy ode mnie ze względu na to że jestem na terapii i trochę mi na głowie wisi) to się dowiedziałem że uwaga "nie mam się zamiaru uwsteczniać" (a powiedziałem że ona pół kroku spowolni a ja przyśpieszę)... dalej wesele to będzie jej "najgorszy dzień w jej życiu" bo będą na nim moi rodzice z którymi mieliśmy dymy...
Kontynuowałem rozmowę następnego dnia skupiając się na fakcie , że dlaczego jestem ciężarem/spowalniaczem/uwsetczniaczem dla niej... co usłyszałem? "jesteś ciężarem i musisz sobie zdawać z tego sprawę" , "pół kroku wstecz już dla ciebie zrobiłam i nie zrobię więcej", "wszystkie moje aktualne problemy przyszły z Tobą, jeśli bym chciała je wyrzucić to sam wiesz jak" , "twojego ojca nie chce widzieć na weselu, taką mam potrzebę" - "może przyjść ale nie może do mnie podchodzić/odzywać się bo zrobię awanturę i wywalę razem z twoją matką z wesela..." , "masz być tarczą przed twoimi rodzicami, na weselu nie chcę ich nawet na życzeniach", "nie chcesz być ciężarem to się ogarnij" to tylko niektóre teksty jakie usłyszałem... rozmowa była długa i się w niej trochę pogubiłem... to są teksty jakie mi utkwiły w głowie
Szczerze to jestem załamany, co by moi starzy nie odwalali (a #!$%@? nieźle) mam ich jednych na całe życie chociaż po weselu nie chcę jakoś szczególnych kontaktów z nimi utrzymywać, ale jeśli jestem dla niej ciężarem i na weselu mam całą imprezę pilnować żeby mój ojciec się do niej nie zbliżał i odzywał bo mi się impreza rozsypie (nawet jeśli nie będzie mnie w pobliżu) to ja chyba nie dam rady.... (właściwie chodzi o postawienie granicy co mogą a co nie, ale nie wiem jak to mam na weselu zrobić - zniknę gdzieś na chwile, wrócę a tu po imprezie bo się ojciec odezwał...)
Napiszcie coś patrząc z perspektywy 3 osoby na to co napisałem.... jeśli zwykły zły dzień mojej przyszłej wybranki serca ma się kończyć "nie odzywaj się", "najlepiej nic nei mów" to ja nie wiem czy ogarnę :( jesteśmy ponad 5 lat razem
#slub #wesele #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
@AnonimoweMirkoWyznania: I Wy się jeszcze hajtać chcecie?
Z tej rozmowy od twojej laski (btw chorej na głowę chyba ) słychać tylko ja ja ja ja . A gdzie ty, my ???nie ma. Po co też bierze ślub z Tobą jak jesteś rzekomo dla niej ciężarem. Serio nie ma innych kobiet na świecie ?musisz dać się traktować jak śmieć w związku ??tak nie powinien wyglądać zdrowy związek !!
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Musi składać się, natrzeć, odbija, wywija,
Może rozbroić wroga, miecz w pół drogi wstrzymać;
Ale ta broń ognista, dosyć zamek imać,
Chwila, jedna iskierka...
Ze słowami jest tak samo, jak coś powiesz to już nie cofniesz. A są słowa niewybaczalne. Niby jak ktoś przeprosi później to powiesz, że jest ok, ale i tak będziesz to miał gdzieś z tyłu głowy. Jeżeli JA usłyszał
Komentarz usunięty przez autora
To jakis gruby bait, albo tylko polowa sytuacji. Bo co to znaczy, ze bylaby na swoim bez ciebie? Udzielila Ci pozyczki? a moze nie chciala wesela, a twoi rodzice was zmusili do tego?
Tu ludzie piszą, ze rodzicow ma sie jednych. No spoko, ale wszystko zalezy od tego czy warto ich zapraszac na te wesele czy sa z gatunku ludzi, ktorzy muszą zrobic dramę. I zamiast normalnego fajnego przyjecia bedzie
Byłem sobie z hehe dziewczynę, żebyś Ty widział jaką inbe rozkrecilismy bo chciala do sosu do spaghetti #!$%@?ć salami, w życiu z nikim się tak o nic nie pokłuciłem jak o to #!$%@? salami, wycziluj dupe, kazda rozowa jest troszeczke #!$%@?.
Jestem w podobnej sytuacji co ty, u mnie mamy już drugi rok problemy z moją mamą, której muszę bardzo pomagać. I musiałem się dzięki mojej mamie zadłużyć na sporą kwotę żeby jej pomóc ale
Posłuchaj mnie uważnie, jutro o 19:45 masz samolot do meksyku.
Bilet wyśle Ci zaraz na e mail. Gdy wyjdziesz z lotniska pod czerwoną budką telefoniczną jest skrytka,
otwórz ją tajnym hasłem : hajduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy dowód osobisty,
3000 pesos i kluczyki do mieszkania na przeciwko. Od dziś nazywasz się
Juan Pablo Fernandez Maria FC Barcelona Janusz Sergio Vasilii Szewczenko i jesteś rosyjskim
Hmmm pozwalasz się wtrącać w WASZĄ listę gości. Twoja kobieta ma do ciebie o to pretensje, wg mnie słusznie. Ty nie umiesz się postawić rodzicom, nie dajesz jej pierwszeństwa w WASZYM ślubie w decydowaniu o tym kto ma być. Już przed ślubem pokazujesz jej, że o decydowaniu w waszym związku w pewnych sprawach ona może zapomnieć. Tak samo było wcześniej? Rodzice często się wtrącają, narzucają wam jakies decyzję? Ten okap to
podaj ten link poniżej i zastanów się czy na pewno chcesz się z nią żenić.
https://www.wykop.pl/wpis/13496307/#comment-43194681
A skoro sam mówisz, że twoi rodzice zachowali się nie fajnie i mieliście sporo problemów i przykrości z ich strony, to wcale się nie dziwię różowemu, że nie chce ich widzieć.
Komentarz usunięty przez autora
Ty pewnie ją kochasz ale Zauważ że ona ciebie nie do końca, wiadomo że to #!$%@? trudna decyzja ale zadaj sobie pytanie czy koniecznie chcesz być z taką osoba
Jest wiele par, które rozchodzą się przed ślubem i dobrze robią - to jest ich DOJRZAŁA decyzja. Najgorzej jest wszystkie głosy z zewnątrz "olać" i robić wesele, bo
@AnonimoweMirkoWyznania: Po mojemu to ona jest chora psychicznie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uciekać. Życia nie marnować. Obserwować.