Wpis z mikrobloga

@Zuen: Przecież "rodzi się" nie musi oznaczać, że zostały poczęte w tym związku. Dawca nasienia może być z banku nasienia albo spoza związku i być mężczyzną. To naturalne, że jak są dwie kobiety to jest 2x większa szansa na więcej dzieci niż w przypadku związku kobiety i mężczyzny.
Przecież "rodzi się" nie musi oznaczać, że zostały poczęte w tym związku


@miltschek: A adopcja to przejęcie praw rodzicielskich swoich czy cudzych dzieci?

To naturalne, że jak są dwie kobiety to jest 2x większa szansa na więcej dzieci niż w przypadku związku kobiety i mężczyzny.


@miltschek: To miało mnie przekonać? ( ) A co z przykładem dwóch facetów? ( ͡° ͜ʖ ͡°
@Zuen: Nie zamierzałem Cię przekonywać, gdyż sam jestem przeciwnikiem adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Bronię jednak sensu rozumowania prof. Płatek, której wypowiedź w tym kontekście nie jest tak absurdalna jak sugeruje mem.

Co do związku mężczyzn to oczywiście takie związki statystykę zaniżają, gdyż rzadko mężczyznom przyznaje się prawo do opieki nad dzieckiem (chyba, że matce można wiele zarzucić). Natomiast to również można zmienić, gdyż kobiece "brzuchy" też mogą być udostępniane tak
@miltschek: Jeśli lgbt nie wchodziłoby na głowę i nie chiałao całej ręki gdy daje się palec to mozna iść na ulitmatum i wprowadzić wyjątki co do adopcji tj:

Adopcja dzieci mogłaby być przyznana jedynie przy szczególnych przypadkach tj. rodzice zgineli/ jedyny rodzic zaginał/ z jakiegoś powodu nie mogą się opiekować (choroba/śpiączka) - wtedy krewny (brat/siostra któregoś z rodziców) lub przyjaciel rodziny o którym wcześniej rodzice poinformowali władze (lub w testamencie) bierze
@Zuen: Wydaje mi się, że dla dziecka zazwyczaj lepiej jest być adoptowanym przez kogokolwiek. Dużo mówi się o LGBT, a zapominamy o singlach. Dlaczego pary jakkolwiekseksualne mają mieć prawo do adopcji, a single już nie? Z perspektywy tego dziecka lepiej nawet, żeby taki Michael Jackson (ktoś samotny, ale bardzo bogaty i popularny) go adoptował niż żeby wychowywało się w domu dziecka i potem nie miało szans na normalne życie. Albo żeby