Wpis z mikrobloga

@Yehezkel pomogło. O wiele gorsze rzeczy robiłem. Nie chce cie umoralniac. Po prostu wiem co straciłem i ile pracy musiałem włożyć żeby zacząć normalnie żyć. Zrozumie to ktoś kto naprawdę dostanie w dupe ale tak sobie napisałem może akurat ty sobie weźmiesz coś do serca :)
@harpiowata: oj tę tolerancję już na sobie odczułem i rzeczywiście bardzo szybko rośnie

Mój najlepszy trip to bez tolerki 10mg, trip-niespodzianka, bo nie spodziewałem się takiego efektu, ani nawet tego nie zamierzałem (na sen wziąłem), ale to co się działo przed zaśnięciem... :D
@Yehezkel ahh, też miło wspominam pierwszy - nieświadomy - trip na 5mg :D teraz już dochodzę do 40mg donosowo (lepsza biodostępność niż doustnie), ale branie 1/4 opakowania leku żeby raz coś poczuć... ni mo to sensu :p
@Yehezkel: hehe tak mowi kazdy, kazdemu sie wydaje ze go to nie dotyczy. Potem kazdy #!$%@? mowi ja nie umre. No tez mysli ze jego to nie dotyczy. RACZEJ sie mie #!$%@? czyli nie jestes pewien tego a to juz cienka granica. O matko ile ja dobrych faz przezylem takie jazdy ze niewiele w zyciu mi cos podobnego zafunduje. Ale jaka cena za to... bawcie sie dobrze z fartem ludziska :)
@troglodyta_erudyta: powiem tak: jak ktoś ma taką fazę/tripa jak ja wczoraj, to rzeczywiście szkoda zachodu, trochę podwyższony nastrój, lekka derealizacja i ogólny nieogar jak to po GABAAergikach i praktycznie zero wizuali (pod koniec miałem jedynie i to bardzo lajtowe)

Ale jak wspominam tripy na których rozmawiałem z 3ma innymi wersjami mnie w lustrze poprzez mimikę, ściskałem dłoń z rośliną, widziałem laskę rodem z horroru, a z butelki po wodzie zaczęła wyrastać