Wpis z mikrobloga

@Yehezkel: Znaczy LSD trochę mnie oświeciło na stałe. Dredy na przykład. Każdy myśli, że jaram zioło (tfu), a tak naprawdę tyle żarłem kwasu, że... nie wiem jak to wyjaśnić. xD Natura, joł. xD

Też dziwię się ludziom, którzy mówią, że psychodeliki coś tam im życie uratowały itp. Mi jedyne pokazały, że jestem kowalem swojego losu, swojego życia i mogę być kim zechcę. Więc jestem ćpunem. ¯\_(ツ)_/¯
Znaczy LSD trochę mnie oświeciło na stałe.


@kaszlakmain: to u mnie małą rewolucję w życiu zrobiły tryptaminy, chociaż chyba mam od tego za długą przerwę :D (ostatni raz jakoś pewnie 1.5 roku temu, albo nawet 2)
ale LSD tylko raz było

Każdy myśli, że jaram zioło (tfu)


masz wstręt do mj? :O

Też dziwię się ludziom, którzy mówią, że psychodeliki coś tam im życie uratowały itp. Mi jedyne pokazały, że jestem
@Yehezkel: Miałem sporo tripów nawiązujących do tematów życia i śmierci. Ciężko powiedzieć jak one na mnie wpłynęły, ale choćby efekt motyla udowadnia, że miały. Przeżyć swoją śmierć na DMT... zostawia jakiś ślad w psychice. Traumatyczne trochę, ale z drugiej strony nie chcę tam wracać. Myśli samobójcze zniknęły i zmieniły postać. Carpe diem od tamtego czasu.

masz wstręt do mj? :O

Od kiedy zacząłem palić średnio na mnie działało. Zawsze jakieś wkręty
@kaszlakmain: no #!$%@?, mam dokładnie tak samo z tym dmt xD substancja sama w sobie spoko i w porównaniu do innych gorsza raczej nie jest, ale wracać do niej jakoś totalnie mi się nie widzi xD
@kaszlakmain:

Miałem sporo tripów nawiązujących do tematów życia i śmierci. Ciężko powiedzieć jak one na mnie wpłynęły, ale choćby efekt motyla udowadnia, że miały. Przeżyć swoją śmierć na DMT... zostawia jakiś ślad w psychice. Traumatyczne trochę, ale z drugiej strony nie chcę tam wracać. Myśli samobójcze zniknęły i zmieniły postać. Carpe diem od tamtego czasu.


w sumie zrozumiałe, jak nie spodoba Ci się druga strona to wolisz na nią nie przechodzić