Wpis z mikrobloga

Walka z #chrapanie etap #3.
A ponieważ nie opisywałem etapów 1 i 2 to opiszę teraz:

Etap 0
Lvl 36, chrapię tak, że trzęsą się bloki w fundamentach. Waga 103,4, wzrost 180 - czyli spora nadwaga (pracuję nad tym). Etap 0 to etap negacji.

Etap 1: muszę w końcu coś z tym zrobić. Wizyta u laryngologa: krótki wywiad z pytaniami o alkohol, papierosy, wagę, wzrost, czy zauważalny bezdech i tego typu rzeczy. Następnie bezbolesne sprawdzenie czy przegrody nosowe w miarę proste (jeśli nie proste - trzeba prostować chirurgicznie) - krzywe nie są, więc tutaj trochę mi ulżyło. Na koniec wizyty skierowanie do

Etap 2: Pulmonolog. Pulmonolog zadawał trochę bardziej sprecyzowane pytania: czy zasypiam na monotonnych nudnych spotkaniach (tak), czy często się budzę w nocy (tak), ile razy (kilka), czy zdarza mi się zasnąć za kierownicą (nigdy) itd... Pytań było ok 30 chyba, stwierdził też, że samo chrapanie nie jest chorobą - to dyskomfort dla mnie samego i domowników, choroba to bezdech senny, który on chce zdiagnozować i na koniec wręczył mi:

Etap 3: skierowanie na badanie PSG. Po umówieniu badania (umówiłem wczoraj, dzisiaj będę badany), następnego dnia (dzisiaj właśnie) wyruszyłem do placówki i po wniesieniu opłaty za badanie (450 pln) został mi przekazany sprzęt (pic related) oraz objaśniono co i gdzie mam założyć. Po założeniu wyglądam trochę jak niedopracowany Darth Vader (i w tshirt z logo Star Wars), i już wiem, że zaśnięcie w tym sprawi mi wiele problemów, no ale zobaczymy. Zestaw składa się z:
- "jednostki centralnej" o nazwie PORTI-7 Sleep doc, z której to wystaje kilka przewodów podłączanych do:
- palca (co mierzy? - nie wiem)
- jakies elektrody na czoło (jedna "taśma" z 3 elektrodami umieszczana na środku czoła - takie żółto seledynowe na zdjęciu) - zastosowanie mi nie znane
- taśma na brzuch na wysokości pępka z jakimś czujnikiem,
- rurki wkładane do nosa (bardzo nie inwazyjne, w ogóle nie czuję, żebym je miał włożone.
- taśma zapinana na rzep na wysokości klatki piersiowe z czujnikami, ale służąca również jako holder dla jednostki centralnej.

Całość aparatury uruchomi się automatycznie punkt 22 i mam w niej spędzić przynajmniej 6 godzin - śpiąc.

Etap 4: oddanie sprzętu z zebranymi danymi do analizy
Etap 5: ponowna wizyta u pulmonologa - zaplanowana z góry na 20 kwietnia (tego roku ;) ).

Jak ktoś chce być wołany na kolejne etapy i przejść ze mną przez leczenie i dowiedzieć się co i jak - niech napisze "wołaj", czy coś.
birdland - Walka z #chrapanie etap #3. 
A ponieważ nie opisywałem etapów 1 i 2 to op...

źródło: comment_HRwalBXCnSxv4kx22i9HrSFv9wVabFgS.jpg

Pobierz
  • 29
@mordoczlowieku: @pepkodziobak:

Rozwinę jeszcze etap 3 czyli samo badanie: pozakładałem te paski na siebie i z trudnością zasnąłem - no nie jest to najwygodniejsze urządzenie na świecie, ale przespałem jakoś 6 godzin.

Etap 4: zaniosłem urządzenie, oddałem, nara.
Etap 5: pulmonolog wyciągnął kilka zadrukowanych gęsto kartek A4 (rózne wykresy tabelki itd - wszystko pochodzące z tego urządzenia). I co się okazuje: w ciągu 6 godzin snu, obudziłem się ok 2500
@Megasuper hej. Urządzenie sprawdza się świetnie. Czasami mam jednak problemy z maską (po prostu nie lubi kiedy człowiek wędruje po łóżku). Moje średnie ahi z ostatniego tygodnia to 1.9. Jestem po prostu wyspany. Różowa też (nie chrapie w ogóle). Polecam mocno.
@kris03: Philips Respironics DreamStation Pro
Cichutko szumi i słyszysz jeśli masz go niedaleko głowy. Postaw go kawałek dalej i będzie cisza. Różowa nie narzeka - w ogóle tego przez sen nie słyszy. Jedyne co to maska wieje przy wydychaniu powietrza i to trochę słychać ale ani mnie ani jej to nie przeszkadza. Zastanawiam się nad kupnem tylko nosowej.
@Baakedr tak, po badaniu dali papier na sprzęt, stawiłem się z tym w nfz, dali dofinansowanie, poszedłem kupić, dałem papier z NFZ i cena niższa. Więc tak :) działa.