Wpis z mikrobloga

@Beszczebelny znam temat z autopsji. Raz jak pytałem gościa przez tel czy poda VIN to się uniósł i powiedział że takie rzeczy tylko na miejscu, bo to tak jakby miał mi nr konta podać (tak, to też jest super tajna informacja). Brzmiał jak typowy stary handlarzyna, rozmowe zaczął od tego że kupujący zwolniony z oplaty skarbowej xD Oczywiście odpuściłem, bo do auta miałem ponad 300km.