Wpis z mikrobloga

@movsd: przeciez to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, nieistnienie w żaden sposób nie zdeprecjonuje tej "organizacji". Zresztą zestawianie słów "wiara" i 'dowod" jest dziwne, to się nie dodaje. Wierzą sobie, to niech sobie wierzą, nie?
@cockosova: Warto wierzyć w to na co są dowody i wstrzymać się z wiarą gdy tych dowodów brakuje. W przeciwnym wypadku mamy ludzi wierzących w króliczą łapkę, zmartwychwstałego Jezusa, homeopatię etc. Ludzi tracących kasę u astrologów, a często i życie bo zamiast iść do lekarza idą do bioenergoterapeuty. Nieweryfikowalne, nieracjonalne, brane-tylko-na-wiarę poglądy powinny być wyśmiewane, bo na to zasługują.
@movsd: ale wiara w cos, co dotyczy zycia duchowego to jedno, a wiara w bioenergoterapie to drugie. Wiadomo, ze radykalni katolicy szkodza sobie zawierzajac bardziej modlitwie niz np. medycynie. Nie moge za bardzo wypowiadac sie w imieniu chrzescijanstwa bo nie znam tej religii, ale nie kojarze zeby jakies oficjalne stanowisko kosciola mowilo o tym, ze najpierw do kosciola, a jak nie pomoze to ewentualnie do lekarza. No ale tak jak mowie