Wpis z mikrobloga

@Horkheimer: ej, ta gra byla calkiem fajna (tylko ze zeby gdzies dalej dojsc to trzeba bylo zaplacic, ale mozna bylo te punkty dostac za darmo w losowych zdarzeniach), fajne community a nie tak jak jakies gladiatusy czy plemiona.
  • Odpowiedz
@Horkheimer:
Haha pamiętam swoją krótka i dość dziwną przygodę z tą grą. Żeby opuscic wyspę treningową (wyspe dziewic) trzeba było zaplacić hajs. Musiałem sie srogo tłumaczyć jak stara znalazla pocztowy kwitek z przelewem do jakiejś firmy z wadowic. Potem wybierało się nacje i akurat wziąłem takich niby azjatow, którzy mieli kosę z całą resztą świata : ledwie wyszedłem na ląd i praktycznie od razu trafiłem do pierdla za samo bycie #!$%@?
  • Odpowiedz
@cherryq: jestem ciekaw jak przedstawiał wizję zdjęcia z rękojeścią miecza w dekolcie "jeszcze pokaż cycki i wsun tam rękojeść. I zrób minę srajacego kota"
  • Odpowiedz
@Horkheimer: pamietam ze tez grałem w tego typu grę przeglądarkową o jakichś wampirach i wilkołakach gdzie budowało się twierdze i ja rozbudowywało zapomniałem nazwy, może ktoś coś?
  • Odpowiedz