Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, anony i anonki oto historia prosto z tych świąt! #story

Otóż historia dzieje się w hotelu ikar w Kołobrzegu. Przyjechałem w piątek i trafiłem na wycieczkę Niemiaszków. #!$%@?. Na razie wszystko w porządku. Pokój masny, internet znośny. Skoro wszystko na miejscu, to trzeba poćwiczyć na basenie, bo oczywiście siłki nie mają. Wbijam a tu na wejściu - nagi Niemiec. Najpierw myślałem, że to małpa, bo wszędzie miał włosy, ale jaka małpa jest obrzezana. Potem ide pływać. Kraul, żabka itd. Jako że jestem leniwym osobnikiem zawsze po pływaniu wbijam do sauny. Bynajmniej nie po to, że czerpię radość z siedzenia w wędzarni dla ludzi, ale dlatego że nie lubię się wycierać. Wbijam do sauny parowej. Nie patrzylem jak wchodziłem i ojojojojoj jak tego żałowałem. Usiadłem, przyjrzałem się bliżej i co widzę? Jednookiego węża... Gapi się na mnie. Tuż obok zwisające cyce. Takie jak u murzynek w reportażach Cejrowskiego. TO MAJĄ BYĆ CI NADLUDZIE?! #!$%@? mać, jak ja nienawidzę Niemców