Wpis z mikrobloga

Dyżur 17– dzień

1. Powód wezwania: cukrzyca, cukier 40, bez kontaktu

Kobieta lat 84, znaleziona po nocy leżąca nieprzytomna w swoim łóżku. W badaniu hipoglikemia. Podano glukozę dożylnie uzyskując powrót świadomości. Z wywiadu wynika, że to kolejny incydent hipoglikemii w ostatnich dniach – pani nie ma nadzoru nad zażywaniem leków bo mieszka sama i jest jedynie odwiedzana przez rodzinę. Bierze leki jak chce i kiedy chce bo coraz częściej zawodzi ją pamięć – całkiem możliwe, że zażyła większą dawkę leków na cukrzycę niż powinna. Przy tym nie ma apetytu. Efekt jest jaki jest.

Pozostawiona do opieki przez rodzinę. Konieczny nadzór nad stosowanymi lekami – jeśli pomimo prawidłowego stosowania leków nadal będą występować incydenty hipoglikemii konieczna będzie wizyta u diabetologa/lek. prowadzącego

Stan nagłego zagrożenia? Tak

2. Powód wezwania: drgawki

Dziewczynka 9 letnia. W wywiadzie padaczka, wodogłowie, spektrum autyzmu. Znaleziona przez mamę bez kontaktu z mimowolnymi drżeniami w zakresie szczęki. Na poduszce niewielka ilość wymiocin. Objawy ustąpiły przed dojazdem ZRM na miejsce. Zbadana – początkowo lekko splątana, później kontakt logiczny. Parametry w normie. Zaproponowano obserwację w warunkach SOR dziecięcego. Mama zdecydowała, że zostawi córkę w domu pod swoją opieką – w razie ponownego napadu będzie dzwonić.

Stan nagłego zagrożenia? Tak

3. Powód wezwania: wypadek komunikacyjny

Zderzenie czołowe dwóch samochodów osobowych na łuku drogi – ślisko po deszczu. W samochodach byli jedynie kierowcy. Oboje wyszli z aut o własnych siłach. Oboje zapięci w pasy, w obu wystrzeliły poduszki powietrzne. Jeden z kierowców nie zgłasza żadnych dolegliwości, nie oczekuje pomocy – w badaniu bez odchyleń. W razie obj. niepokojących ma się zgłosić do SOR. Drugi samochód prowadziła 26 letnia kobieta. W badaniu: uraz nosa – najprawdopodobniej złamanie (reaguje histerycznie na próbę badania), ból w obrębie kręgosłupa szyjnego, uraz głowy – stłuczenie ok. czołowej. Parametry w normie. Przewieziona do SOR.

Stan nagłego zagrożenia? Tak

4. Powód wezwania: zmiany w EKG, Ostry Zespół Wieńcowy, cukrzyca

Kobieta lat 70. Przyszła na rutynową wizytę do poradni kardiologicznej. Tam zrobiono jej EKG, w którym uwidoczniono zmiany niedokrwienne. Lekarz z tego powodu wezwał ZRM. Pacjentka nie zgłasza żadnych dolegliwości. Czuje się dobrze. Zgodziła się na diagnostykę szpitalną.

Stan nagłego zagrożenia? Raczej nie – pewnie ma takie EKG na co dzień ale nie było z czym porównać więc lekarz zadziałał prewencyjnie.

5. Powód wezwania: urazy, upadł, uderzył głową, leżał na środku drogi, nietrzeźwy

Mężczyzna po 60 r.ż. - alkoholizm, w trakcie badania logiczny – odpowiada na każde pytanie, przewlekłe problemy z poruszaniem się spowodowane bólami stawów. Upadł w miejscu publicznym, świadkowie wezwali ZRM. W badaniu głowa bez widocznych i wyczuwalnych obrażeń – podobno uderzył nią o chodnik ale miał ubraną grubą czapkę. Nie zgłasza żadnych dolegliwości, nie oczekuje pomocy pogotowia. Z rozmowy wynika, że mieszka z żoną i synem – są w domu. Powiadomiono dyspozytora. Z uwagi na brak wolnych patrolo policji i związany z tym długi czas oczekiwania podjęto decyzję o przewiezieniu pod opiekę rodziny. Drzwi do domu otwarła żona, która oznajmiła, że taka sytuacja ma miejsce codziennie. Pan wychodzi z domu rano a potem przywozi go policja albo pogotowie. Prosi aby następnym razem przekazać go na izbę wytrzeźwień bo ma go już dość.

Stan nagłego zagrożenia? Nie. Nie chciał pomocy ale nikt go nawet nie zapytał o zdanie.

6. Powód wezwania: zawroty głowy, kilka razy upadła, choruje na nadciśnienie

Pacjentka lat 82, mieszka z mężem. Ma córkę, która odwiedza ją co kilka dni. Od kilku lat zawroty głowy, obecnie córka zgłasza nasilenie dolegliwości od 3 tygodni. W nocy 2 razy upadła – nie doznała urazu. Była z córką u neurologa kilka dni wcześniej – nie widzi podstaw do hospitalizacji, zmienił leki. Udało się nawiązać kontakt telefoniczny z lekarzem – zna pacjentkę od lat, wg niego pani nie ma zawrotów głowy a jedynie głębokie przeświadczenie o własnej chorobie, do tego zaburzenia depresyjne. Mówi: „najlepiej by było gdyby tak siąść koło pani, przytulić, pogłaskać ją po ramieniu. Wtedy byłaby zadowolona, że ktoś się nad nią pochylił”. Najprawdopodobniej ma rację bo w badaniu trudno wspominane zawroty głowy uchwycić – próba Romberga ujemna, bez ataksji, bez cech niedowładu, chodzi swobodnie i bez większej asekuracji - adekwatnie do wieku. Córka upiera się przy tym, że trzeba mamie zrobić badania „bo tak dłużej być nie może”– ewidentnie nastawiona na szpital. Informuję Panią, że owszem badania zrobić można ale trzeba się liczyć z tym, że pani za kilka godzin może wrócić do domu. Przewieziona do szpitala zgodnie z życzeniem rodziny.

Stan nagłego zagrożenia? Nie. Dolegliwości przewlekłe

7. Powód wezwania: drgawki, w wywiadzie padaczka alkoholowa

Mężczyzna 41 lat, stan po drugim napadzie padaczki w dniu dzisiejszym. Wezwali nastoletni synowie będący w mieszkaniu. Przy pierwszym ataku nie dzwonili bo są przyzwyczajeni. Pije alkohol, leków na padaczkę nie zażywa. Splątany, przygryzł sobie dość mocno język – krwawi, intensywne mimowolne drżenia mięśniowe. Podano relanium dożylnie uzyskując złagodzenie objawów. Do tego najprawdopodobniej ma nierozpoznaną cukrzycę – glikemia ponad 300mg%. Przewieziony na SOR.

Stan nagłego zagrożenia? Tak

8. Powód wezwania: krwawienie z nosa

Pani 93 lata, krwawienie z nosa, które ustąpiło po kilku minutach tuż przed naszym przyjazdem – rodzina zgodnie z zaleceniem dyspozytora zastosowała zimne okłady na czoło i kark. Nieznacznie podwyższone ciśnienie tętnicze – podano lek doraźnie (ma w domu taki sam). Pozostawiona w domu pod opieką rodziny. Gdyby krwawienie wróciło to mogą dzwonić i pojedziemy założyć tamponadę nosa. Pani z powodu wieku ma problemy z poruszaniem się więc sama nie dojedzie.

Stan nagłego zagrożenia? Nie. W zasadzie nie zrobiliśmy nic poza zmierzeniem ciśnienia i zaglądnięciem do nosa i gardła. Objawy same ustąpiły. Drugi raz nie dzwonili.

#prawdziwe999
n.....e - Dyżur 17– dzień


1. Powód wezwania: cukrzyca, cukier 40, bez kontaktu


Ko...

źródło: comment_QFfBDtwGUokcSF3vNONXy8hdzFITMlOr.jpg

Pobierz
  • 40
3.


@nowekontobosiewstydze: Byłem kiedyś przy kolizji, w której uczestniczyła kobieta. Mimo otworzenia się poduszki powietrznej miała pocięte czoło. Niektóre kobiety mają zwyczaj jeździć z fotelem maksymalnie do przodu, prawie z piersiami w kierownicy i nosem w szybie. Ta pewnie była z tej grupy i stąd te obrażenia. Dostała poduszką pod szyję i czołem rozbiła szybę.
@nowekontobosiewstydze: Jak czytam te posty to zawsze się zastanawiam jak reaguje karetka jak przyjedzie do starszej osoby, która nie ma opieki i nikogo z rodziny pod ręką?

Mój ojciec ma już prawie 80 lat, coraz gorzej sobie radzi i do tego mieszka sam. Wiem, że kilka razy wzywał karetke, bo ma asytme i kilka innych problemów z oddychaniem i pewnie powinien mieć lepszą opieke ale
1. Skłócił się z większością rodziny,
@ziuumm: () Fajnie. Jakoś mając te 18 lat stwierdziłam, że jak najbardziej rozumiem, że nie będe w żaden sposób ułatwionego startu - sam fakt, że na 18 urodziny właściwie nic nie dostałam poza fochem matki, wręcz mieli pretensje, że chciałam jakieś pieniądze żeby gdziekolwiek iść ze znajomymi był dość wymowny.
I nie jest dla mnie problemem, że nie ułatwią mi życia, ale fajnie jakby nie utrudniali (
@AnMarie: O jaką konkretnie reakcję Ci chodzi? Jeśli wezwanie uzasadnione to po prostu będą działać, jeśli nie to mogą być mniej sympatyczni, zależy na kogo się trafi. Nikt nie może Cię do tego zmusić, ojciec może mieszkać sam do czasu aż tak naprawdę umrze.
@Ciasto_hirol: dużo zależy od miejsca stacjonowania zespołu, jeśli w okolicy są ruchliwe drogi to jest więcej wypadków. W miastach z reguły rzadziej się do nich jeździ,
@AnMarie hmm. Pytanie jak reaguje karetka jest dosyć nieprecyzyjne. Staram się nikogo nie oceniać chociaż czasem przekleństwa same cisną się na usta bo widać rażące zaniedbania. Ale z drugiej strony nie wiem jaki byl rodzic dla dziecka i czy zasłużył sobie na opiekę. Problem jest wtedy kiedy nie wymaga taka osoba pomocy medycznej a socjalnej i opiekunczej - my tego jako ratownictwo nie naprawiny. Różne są też sytuacje. Czasem staruszek mieszka sam
@AnMarie: pewności nei mam ale wydaje mi się, że w MOPSie można załatwić opiekunkę, ale co do jakości i skuteczności takiej opieki się nie wypowiadam bo nie miałem kontaktu
@AnMarie jeśli sytuacja wymaga żeby zgłosić taka osobę do mops to robię to poprzez wezwanie na miejsce policji. Nie wiem jak praktykują moi koledzy - może zglaszaja do swojej dyrekcji a oni do MOPSu.

@Agemaker jak zgłaszasz do MOPS? Policja czy macie jakieś swoje procedury?
@nowekontobosiewstydze niee... Ja nie zgłaszam, informuję rodzinę (jeśli mam z kimś kontakt), że jesli nie są w stanie zapewnić opieki to jest taka możliwość. Chociaż kumpel ze stacji ma znajomości w mopsie to w krytycznych sytuacjach gdzie nie ma nikogo kto byłby w stanie to zgłosić uderzamy do niego i czasem coś tam udaje się załatwić, ale to nie jest żadna oficjalna droga.