Wpis z mikrobloga

Rozmowa z dietetykiem, mógłby mi ktoś to skomentować? Rozmowa została nagrana i wszystko spisałam, także niczego nie pomyliłam xd

W pierwszym miesiącu otrzymałam 1500 kcal od dietetyka, a teraz w drugim miesiącu uciął mi do 1300 kcal. Zdziwiłam się, więc postanowiłam zapytać.

- Wczoraj wieczorem otrzymałam od pana plik, który ma w nazwie 1300, domyślam się że to jest dzienna kaloryka. Chciałam spytać, dlaczego jest jest tak niska, i tak dużo zostało mi uciętych?
- ''To jest wartość średnia, czyli czasem wychodzi 1200 kcal, a czasem 1400 tak naprawdę. No i teraz chodzi o to, żeby gdzieś tam stymulować większa redukcje tkanki tłuszczowej, bo pani ostatnio miała 1500 kcal, no to terasz ma pani średnio 200 kcal mniej. Chodzi o to, że wraz z redukcja masy ciała, gdzieś tam spada zapotrzebowanie na energie. W ostateczności dojdziemy do wartości 1200 kcal, ale mniej niż 1200 nie będzie."
- Mam tez pytanie na temat kalkulatorów internetowych, które opierają się na wzorach na zapotrzebowanie kaloryczne. Tam pokazuje mi o wiele więcej, niż pan mi zalecił.
- "Już pani mówię, kalkulatory zostawmy teoretykom, ale tez jest coś takiego jak doświadczenie i praktyka, prawda? W więc, jeśli chodzi o teoretyczne podstawy to tak naprawdę powinna pani więcej dostarczać organizmowi kcal. My robiliśmy tak rok po studiach, wyliczaliśmy wszystko ze wzorów nie? No i to nie idzie, a wiec kcal nie są tutaj ważne, tylko źródła tej energii jaka jest rozłożona w ciągu dnia, a po drugie musi być istotny deficyt kaloryczny. Deficyt na poziomie 100, 200 kcal kompletnie nic pani nie da."

#mirkokoksy #silownia #dieta #redukcja #dietetyka
  • 40
  • Odpowiedz
przy niedoczynności ciężko waga schodzi, miałem okres gdzie jechałem 2 tygodnie na samej kawie i 1 kanapce i dopiero coś ruszyło, do tamtego czasu waga stała. Jednej strony 1300 to w cholerę mało ale z drugiej może też tak być że przy tarczycy tylko tak zejdzie choć nie jest to zbyt zdrowe


@dumspiro: #!$%@? o szopenie. waga schodzi jak jesz poniżej swojego zapotrzebowania kalorycznego. i nie dzieje się to z dnia
  • Odpowiedz
@biesy: jasne.nie każe nikomu się kierować mną, mówię tylko że przy niedoczynności chudnięcie jest trochę cięższe że względu na zawolona gospodarkę hormonalna
  • Odpowiedz
@dumspiro: nie jest cięższe, jest takie samo. po prostu jak masz niedoczynność to gromadzisz łatwiej wodę w organizmie. możesz mieć nadczynność #!$%@? w dupie, jak będziesz jadł mniej niż twoje zero kaloryczne, to organizm sobie nie wyczaruje materii do wytworzenia masy.
  • Odpowiedz
@lifefitness: Biorę Euthyrox od ponad roku. Endokrynologa muszę zmienić. Nie chcę się za nią brać sama, ponieważ moje dania jakie przygotowywałam zawsze były jałowe i nie wytrzymywałam długo, tym bardziej że lubię jeść. Słodkie staram się zastępować słodzikiem (czasami napada mnie okropna chęć, mimo tego że nigdy nie ciągnęło mnie patologicznie do słodyczy), pizzaportal i pyszne to lądowało u mnie wtedy, kiedy nie miałam czasu żeby nawet pójść się wykąpać i
  • Odpowiedz
@biesy: mam hashimoto (zdiagnozowane) od 7 lat, w tym czasie ćwicząc na siłowni moja waga wahała się +- 20kg w zależności od masy/redukcji więc wiem jak to działa, aktualnie leci tłuszcz, woda zeszła na początku :). Grunt to dobry lekarz.
  • Odpowiedz
@biesy: a pojęcie zwolnionego metabolizmu pan zna? Hormony jak i gruczoły je produkujące mają kolosalny wpływ na cały organizm. Jasne deficyt to klucz, ale zwróć uwagę że niektórym wystarczy 1500/dzień a innemu 3000 i niekoniecznie to ma bezpośredni związek z trybem zycia
  • Odpowiedz
@dumspiro: oczywiście że hormony mają kolosalny wpływ na organizm, dlatego przy chorobie niedoczynności musisz suplementować je z zewnętrz, w postaci tabletek. I problem znika. Czego nie rozumiesz?
  • Odpowiedz
@lifefitness: tylko że prawidłowo działającą tarczyca sama wytwarza odpowiednią dawkę. Implementując hormony z zewnątrz ta dawka jest stała, nawet minimalne wahania mają wplyw, ale każdy może mieć swoje zdanie tak więc dzięki za przedstawienie swojego punktu widzenia
  • Odpowiedz
@dumspiro: nie wiem, nie jestem endokrynologiem. wiem natomiast, że mam niedoczynność tarczycy i jak jestem na masie to tyję, jak jestem na redukcji - chudnę.
  • Odpowiedz
@biesy: jasne, ja też nie, co nie zmienia faktu że osoba z problemami hormonalnymi ma w pewnych aspektach trudniej a w pewnych łatwiej, po prostu inaczej niż statystyczny czlowiek
  • Odpowiedz
możesz mieć nadczynność #!$%@? w dupie, jak będziesz jadł mniej niż twoje zero kaloryczne, to organizm sobie nie wyczaruje materii do wytworzenia masy.


@biesy: nareszcie ktos napisal z sensem. W ogole z tej dietetyki to sie taka kosmiczna nauka zrobila ze szkoda gadac. Oczywiscie to ma sens w przypadku zdrowia danego czlowieka, ale dla przecietnego osobnika ujemny bilans kaloryczny (i dobra do niego dieta) to klucz do sukcesu.

Tak samo jak
  • Odpowiedz
@jillian: dietetyk pewnie nienajlepszy jak nie zrobił wywiadu, nie pytał o aktywność czy dolegliwości.
Ale 1300 to nie jest coś niespotykanego dla kobiety 153cm z prawie zerowa aktywnością
nie oszukujmy się, ale kardio 3x w tygodniu po 30-45 minut, to jakieś, 2h = 600-800kcal na tydzien.
Jedyne co to robi to podnosi Twoją aktywność z zerowej na bardzo niską.
To prawie nic.
Praca stojąca robi różnice, czy chodzenie co dzień. Aktywność
  • Odpowiedz
  • 0
Również nie jestem ekspertem. Ale..
Myślę że słodzik to też nie jest rozwiązanie. Ja sama słodziłam herbatę 3 łyżeczkami cukru i tak że 3 razy dziennie. Do tego słodyczy od groma i fast foody, czesto gęsto było tak że nie jadłam cały dzień a na wieczór nadrabiam. Soczki, napoje slodzone, gazowane na codzień. Na kaloryczność nawet nie patrzyłam. Przytyłam tak że lepiej nie mówić Ograniczyłam bardzo szybko cukier. Za dietę wzięłam się
  • Odpowiedz