Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim, tak jak obiecałem nadszedł kolejny weekend - to już okrągłe 2 tygodnie jak jestem trzeźwy. Łał! Kurcze da się ( ͡º ͜ʖ͡º)
Wczoraj była pierwsza większa próba samego siebie bo organizowałem impreze/grilla. Poopijali się az miło - a ja nic. #pdk Śmiesznie patrzeć na chwiejow. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Do rzeczy, postanowiłem że moje historyjki nie będę opowiadał wam w kolejności chronologicznej, po prostu nie pamiętam wszystkiego (bo zawsze byłem naj&bany) albo coś mi się przypomina.

Dużo osób pisało i pytalo o ogólna historie związana ze mną i alkoholem, postaram się po krotce przybliżyć.
Moja babcia kiedyś mi powiedziała:

'Credek, twój dziadek pił, twój ojciec pił, ty i twój brat też będziecie pić. Możesz się zapierac, ale ja to wiem. Wy alkohol macie we krwi, to jest wasze przekleństwo.'

Miałem wtedy około 16 lat, i skutecznie się zapieralem jeszcze przez około rok. Zaczęło się nie winnie, jak zawsze, piwko po treningu, na weekendzie he he gorzalka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Później osiemnastki, kluby, domowki. Studia... Nawet nie wiem kiedy się zatracilem.
Pytaliscie czy nigdy nie miałem takiego swoistego 'dzwonka' że to już, że masz problem. Odpowiadam z całkowita szczerością - nie. Aż do teraz. Mojemu ojcu udało wyrwać się ze szponow nałogu 12 lat temu. Był kilka razy na terapiach, miał nawet 'wszywke' i nie pomogło. Wóde rzucił sam, bez niczyjej pomocy dlatego jestem wręcz prawie pewien że mi też się uda.

Historie opowiadam ku przestrodze, ale i również dla siebie żeby przypomnieć sobie i zobaczyć jak wiele rzeczy przegrałem przez gorzale.

1/x

Akcja działa się na poprawinach rodzinnego wesela. Dzień wcześniej oczywiscie ze wszystkimi wujkami i kolegami dałem ostro w palnik, prawie jak ten pastowy Witek ;) Na poprawiny dotarłem jeszcze wczorajszy i w wyśmienitym nastroju na dokładkę, długo nie trzeba było czekać... O godzinie 21 byłem już tak pijany że ojciec z ciotka próbowali zatrzymać ta lokomtywe. Zacząłem robić się agresywny i zazdrosny o partnerkę. Od słowa do słowa i rzuciłem się z pięściami na jednego z gości - machina #!$%@? ruszyła. Ojciec próbując mnie uspokoić dostał ode mnie 'bule'. Rozjuszony narobilem sporo burdelu, skończyłem skuty przez ochronę obiektu czekając na policję. Szkoda mi teraz tej kobiety, bo takiej wiązanki epitetow chyba nie słyszała nigdy.
Policja zabrała tylko do szpitala, skończyło się na 100 zł mandatem i wyzbyciem godności człowieka.
Po tym zdarzeniu NIE PRZESTAŁEM PIĆ.
Zdjęcie ze szpitala.

Jak czuje się teraz?
Fizycznie coraz lepiej, zacząłem wrzucać upragnione kilogramy, wróciłem do aktywności fizycznej.
Psychicznie jest również nieźle, mam SSRI ale chyba jeszcze nie działają. Ten mem z 'Idź pobiegać, wyjdź do ludzi' to trochę prawda ;)
Ogólnie mam teraz zupełnie inne spojrzenie na wiele codziennych spraw.

Zapraszam do dyskusji, pytań. Do następnej niedzieli! ( )

#trzezwakredka #alkoholizm #alkohol
Credek - Cześć wszystkim, tak jak obiecałem nadszedł kolejny weekend - to już okrągłe...

źródło: comment_QHQsYljXwdsntJ1MUQgNi7kovyQjanVa.jpg

Pobierz
  • 11
@Credek: Nie #!$%@? tego Ziomuś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kibicuję Ci tym bardziej, że przeszedłem ścieżkę podobną do ścieżki Twojego Ojca. Detoksy, terapie, a ja swoje. Tak to działa. Dopóki sam nie zepniesz pośladów, to nic nie pomoże. Wierzę w Ciebie, czym się.
via Android
  • 2
@abart_bo_co oj teraz to jest presją, czasami w chwilach zwątpienia myślę też o wykopie, ludziach którym też coś obiecałem. Dokładnie to samo usluszylem od ojca. Jak sam nie zechcesz, nie wyznaczysz sobie jakichś celów to nic z tego nie będzie. Dziękuję, doceniam wsparcie ( )
@Credek powodzenia życzę, ale czy organizowanie imprez alkoholowych to nie okłamywanie siebie?. Dość mocny wyzwalacz jak na początek. Możesz teraz tego nie widzieć i nie czuć chęci napicia się. Ale moim zdaniem odchorujesz takie akcje. Trzezwe życie to zmiana nawykow, miejsc i sytuacji na te bez alkoholu. Jest to jedno z głównych zaleceń trzeźwienia. Dużo już tu było osob, które ochoczo w miesiącu miodowym chodziły do barów i pub. A później ślad
via Android
  • 1
@trodat z jednej strony tak - głupie to jest bo są stwarzane sytuację które jednak nie pomagają w abstynencji, ale z drugiej strony chce też normalnie żyć, jak dotąd tyle ze bez alkoholu. I jeszcze dochodzi kwestia że nie chce ludzi z mojego otoczenia umorlaniac i mówić wszystkim dookoła jakie to picie jest zle, czy już najgorsza rzecz - zabraniac im. Dziękuję, w moim wypadku zaczynam to powoli zauważać (
@Credek o kuźwa, niezła akcja na weselu xD

Masz ode mnie plusa na zachętę, ale jak się dowiem, że wypiłeś choćby łyka - odbieram plusa.. także nie #!$%@? tego ( )
via Android
  • 1
@krolwsi dziękuję. Jak na razie leci już 3 tydzień, przyznam się że pokusy są ale na pewno nie tak silne jak w pierwszym. Miesiąc może dwa I powinno już pójść z górki... ( ͡º ͜ʖ͡º)