Wpis z mikrobloga

#prawo #adwokat #radcaprawny #sadownictwo
#sad #policja #awantura
Koledzy i koleżanki mam trochę nietypowa sprawę, otóż znam kolegęNr1 bardzo dobrze, a kolegęNr2 tylko na cześć i Nr1 się mocno napił i się kłócił z Nr2, gdzie ja ich rodzielalem ale nie ma z tego dnia kamer... Następnie kolega Nr1 na zgodę chciał dać łyka drinka koledze Nr2. Ale nr2 nie chciał i znowu zaczęła się kłótnia, udało mi się to uspokoić ale wtrąciła się dziewczyna nr1 i zaczęła się kłócić z koleżanką kolegi nr2, więc pomyślałem, że nie ma sensu tam być i wszedłem do środka, gdzie piłem, po czym wpada do środka cały zakrwawiony kolega nr2 i mówi, że dostał strzała i szklanka. Po czym pojechał taxi na zszywanie, chodzą plotki, że nie mial ubezpieczenia i zapłacił 3600zl.
Parę dni temu spotkałem nr2 i gadaliśmy na luzie ale powiedziałem mu, że ja nic nie widzialem, bo byłem w środku, a nagle dzisiaj telefon, że nr2 podał mnie na świadka i policjant pytał mnie jak nazywa się sprawca, ja powiedziałem, że nie mam pojęcia, a on powiedział jego imię i nazwisko źle, na powiedziałem, że takie nazwisko to ma chyba właściciel (źle podał, nie wiem czy przypadkiem specjalnie) to się głupio zaśmiał i powiedział zapraszam pana na przesłuchanie.
I teraz nie wiem co robić, co prawda jest dobrze, że nie widziałem tej sytuacji ale z 2 strony, nie chce podawać danych kolegi nr1, dodam, że byłem pijany i bardziej bym wolał pomoc koledze nr1, kolega nr1 mówi, bym powiedział, że tamten szukał zaczepki i sam cały czas wyzywał i prowokował, że się wywrócili, po czym zbiła się szklanka, co moim zdaniem jest bez sensu, przy założeniu, że ja nie widziałem, bo zaraz będą drążyli dalej i wyjdzie, że klamie. Podpowie ktoś coś?
  • 8
@staryhaliny: @Zmoll: @szaremyszki: @Plp_: @Quilo:
już jestem po przesłuchaniu, jeszcze jedno przede mną ale za 10ne ( kradzież z pobiciem, ponoć już sprawca siedzi, a ja poszkodowanego odciągałem i włożyłem do auta, po czym zaczął mnie sprawca szarpać i mu strzała dałem, słyszałem też, że sprawca chciał sprzedać skradzione rzeczy w lombardzie ale najgorsze jest to, że też byłem pijany i nic nie pamiętam... jest też koleżanka,