Wpis z mikrobloga

@lejen Też dopiero przed chwilą obejrzałam finał i mi się zajebiscie podobało. Danka od początku była ostro szurnięta, dobrze że tak skończyła. John szczęśliwy z psem i dzikusami będzie żył długo i szczęśliwie z jakąś nową rudą dopóki lód im tylka nie odmrozi. Bran ma wywalone, lata w kółko i szuka smoka, Arya na nieznanych wodach szuka sobie przygód. A Sansa największy wygryw. Ten serial tak był rozbudowany, że zawsze będą nieścisłości.
@vestridancer ogólnie zakończenie byłoby w miarę ok gdyby zostało inaczej poprowadzone, powinni poświęcić chociażby pół sezonu na pokazanie jak Jon zauważa prawdziwą twarz Danki i jak sam się zmienia, bo to co zrobił w ogóle do niego nie pasowało. A Danka spoko, dostała #!$%@? ale czemu w ciągu jednego odcinka xD wcześniej też była zafiksowana na władzę, ale nigdy świadomym kosztem niewinnych ludzi. już nawet nie mówię o początku i końcu NK
@lejen: Ja miałam odczucia takie, że ona przez wszystkie sezony wykazywała objawy choroby psychicznej więc akurat to mi pasowało. Na końcu jej się po prostu przelało. Smierć Missandei, odrzucenie przez Johna, smierć smoka, przy chwiejnej emocjonalnie osobowości potem łatwo poszło. Natomiast rzcezywiscie akcja idzie za szybko, GOT przyzwyczaił nas do długich wątków, dialogów, często przeciągania scen. A tutaj rozmowa z karlem, następna scena wbija jej nóż, a kolejna ileś tam tygodni
@lejen: wszystko mialoby sens gdyby się okazało, ze te wszystkie wieksze akcje to tak na prawdę Bran wargujący tych ludzi. Np. Jona kiedy zabijał daenerys, littlefingera, margery gdy truła joffreya itd.