Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pożar w swoim życiu i w sumie nie wiem jak go ugasić.
Moje życie jest beznadziejne. Praca <-> dom, po pracy się prześpię, coś tam sobie porobię i tak mija dzień w dzień. W weekendy się spotkam ze znajomymi a jak nie to jadę do rodziców.
I tak dzień za dniem, dzień za dniem, weekend za weekendem. Nic się nie dzieje w nim, a mam 25 lat, gdzie to powinny być najlepsze lata mojego życia.

Praca to samo: jestem programistą na początku kariery, w firmie bardzo mało się rozwijam. Podjąłem decyzję o rezygnacji i ... wybrałem chyba podobną firmę, w której też się mało co nauczę. I będę byle kim. A lata lecą, będę latami midem, a będą mnie wyprzedzać studneci.

Życie towarzystkie to jest dramat. Ostatnio strasznie doskwiera mi samotność, gdzie wracam do mieszkania, a tam pustkaaa. A w tym temacie jestem podwójny #przegryw, bo jestem #homoseksualista. Niestety większość szuka wyłącznie na seks. A jak tylko ktoś bardziej się mną zainteresuje, to wystarczy wysłać zdjęcia i "nie mój typ".

Nawet jak nie miłość to może znajomości? A dup#. Znajomych mam mało i jeszcze te znajomości są płytkie. Jechałem ostatnio na weekend do Krakowa, chciałem z kimś pojechać. Wszyscy odmówili. Pojechałem sam, a tam wszyscy z parami albo ze znajomymi uśmiechnięci, śmiejący się itp. Chciałbym teraz wyjechać na tydzień gdzieś za granicę, ale chyba dupa nigdzie się nie uda.

Nawet nie ma kto mi pomóc. To do mnie najczęściej ludzie krzyczą 'OP pomóż'. A kiedy ja potrzebuje pomocy to mnie zbywają - nawet moja rodzinka, gdzie matka wolała pogadać sobie o dupie marynie z koleżaneczką niż ze mną.
Co najśmieszne, nawet nie mam co patrzeć na psychologa, bo większość prywatnych przyjmuje w godzinach 8-16, gdzie ja jestem w robocie.

Samobójstwa nie chce popełnić, ale chciałbym żeby mnie zamknęli w psychiatryku, daliby mi leki nasenne i bym sobie spał, spał i może w śnie moje życie przynajmniej byłoby lepsze...

#samotnosc #przegryw #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: ej no, nie mów tak... Widzisz, też tak miałem... Stabilizacja aż rzygać się chciało. Praca <-> dom. Żadnych wyjść, żadnych znajomych (takich prawdziwych). Poniekąd trochę to minęło... Jedna praca, druga, trzecia... Dom, narzeczona, żona, dziecko i jakoś się to bujnęło. Chociaż i tak nigdzie nie wychodzimy bo nie mamy gdzie to siedzimy we dwoje. Znajomych nie mamy...a przynajmniej ja nie mam, więc tak sobie po cichu tu Mirkuję.
Nie karzę
Nie dlatego, że jesteś potrzebujący a ja zdesperowana. Dlatego, że widzę potencjał który ulatnia się z tej wiadomości - tzn głupi nie jesteś, tzn szkoda żebyś się tak smucił, potrzebujesz jakiegoś impulsu
@AnonimoweMirkoWyznania: no ok rozumiem sytuację, ale pytanie najważniejsze: jak sobie wyobrażasz życie niebeznadziejne? Bo to co opisałeś to dorosłość i tak wygląda życie. Trzeba popracować, w weekendy więcej odpoczniesz. Znajomi mają swoje życie (jak każdy) i to już nie czasy studenckie gdzie żyło się cały czas z towarzystwem. Co więcej, w wieku 25+ następuje fala małżeństw, potem niektórzy dzieci i już ciężko będzie z nimi się spotkać w miarę często. Wiesz
OP: Na wstępie dziękuje za odpowiedzi. Ponieważ nie wiem czemu nie mogę odbierać wiadomości to jeżeli ktoś chciałby pogadać to podaje maila: mirko.wyznanka (at) poczta.fm

@Chlaposz_Minetosz: Brakuje mi życiowej energii. Nie wiem czy jest to normalne siedzenie cały czas w domu. Jak słucham i widzę niektórych ludzi to mam wrażenie że im doby brakuje, aby wszystko spełnić. A ja tej doby mam aż nadto. Oczywiście wiem, że powinienem znaleźć jakieś