Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do #mam

Jeżeli macie dziecko to wy widzicie jak to dziecko się czuje czego chce czego nie chce, albo dlaczego coś robi. I na tej podstawie z nim wchodzicie w interakcje czy może tak na oślep wszystko robicie i po prostu odpowiadacie na jej jego reakcje nie rozumiejąc go ? np. kolacja bo akurat mniej więcej o tej je, albo akurat tak pasuje, bez wiedzy czy dziecko chce jeść czy nie chce, albo np dziecko brzydko odpowiada to zwracacie uwagę, że dlaczego brzydko odpowiadasz nie rozumiejąc dlaczego ono brzydko odpowiedziało ?
Zakładamy, ze dziecko ma tam 2-4 lata.

Dlaczego o to pytam. Ostatnio widziałem się z kuzynką, przytargała też swoją córkę. Dziewczynka właśnie 2-4 lata do przedszkola zaczęła chodzić.

Ja to dziecko może ze 4 razy widziałem, a ostatnio ponad rok wcześniej. No i wyszło tak że ja wiedziałem lepiej co to dziecko zrobi albo czego chce czy nie chce albo jak się czuje, lepiej od jej własnej matki która w sumie była trochę zaskoczona i zmieszana tym, że ja wiem lepiej co jej córka chce niż ona, bo kilka razy tak wyszło przypadkiem, że ja lepiej wiedziałem niż ona, mimo że widziałem tą jej córkę 4 razy.

Po prostu ta jej córka była dla mnie jak otwarta księga i strasznie mnie to zaintrygowało że ja to widzę i rozumiem i zacząłem sobie sprawdzać na różne sposoby czy to się pokrywa, no i się pokrywa.
Np mama sobie wyszła z pokoju, ja skupiony na jej córce. No i wraca z kuchni z kanapkami dla niej.. ja od razu, lecz niepewnie z pytaniem. A ona będzie chciała jeść ? (bo z tego co zaobserwowałem z jej zachowania to na pewno nie będzie chciała jeść)
Mówi mama do niej. Chodź zjedz kanapeczki... a córka odpowiada. Nie jestem głodna.. I nie zjadła.

Z tego typu sytuacji wyciągnąłem wniosek że ona nie rozumie tego dziecka tylko tak na oślep sobie operuje jakimiś schematami. Skoro ja nie znając tego dziecka wiem co to dziecko chce jak się czuje i co zrobi.

#dzieci