Mam takich dwóch kolegów którzy mnie najbardziej #!$%@?ą. Jednego kolege nazwę X a drugiego Y. Kolega X to jest straszny dziwak i wariat. Jako jedyny nie należy do grupy ćwiczeniowej na FB oraz nie ma go na czacie mimo że parę osób go zapraszało. On jest w wodzie kąpany gdyż wszytko chcę mieć odrazu. Ja jak mogę to mogłem w danej chwili mu coś przesłać, ale jak nie mogłem to się wkurzał i #!$%@?ł głupoty typu "nie rób łaski". Przecież to on się do mnie zwracał i pisał. Ja na szczęście nie musiałem do niego pisać bo nie miałem takiej potrzeby. Starałem się go unikać jak mogłem, ale nie zawsze się udawało. Najgorzej to było w pracach grupowych że ja najwięcej robiłem albo że się na mnie wyżywał/#!$%@?ł że inni mało lub nic nie robią. Nie miałem na to wpływu robiłem co mogłem i to co miałem wyznaczone do zrobienia w pracach grupowych. Druga sprawa, że jemu trzeba było mówić/pisać czy ktoś coś wstawił na grupę jakieś materiały na zajęcia lub gotowce. Mnie to #!$%@?ło. Jakby należał do grupy na FB to by wszystko by miał podane na tacy. Mam wrażenie że on chcę od razu zostać profesorem. Wszystko mu nie pasuje i na wszystko narzeka. Ciągle tylko zapowiadał że przeniesie się na studia zaoczne. Nie zrobił tego. A miałbym od niego święty spokój od tego wariata. Kolega Y to też wariat i świr podobny do tego kolegi X. Kolega Y nic nie wie przeważnie gdyż jest leniem #!$%@? i #!$%@?. On od razu chcę żebym mu coś wysłał mimo że nie zawsze mogę. Mam wrażenie że tak robiąc zachowuję się jak w "barze szybkiej obsługi" prosząc żebym mu coś wysłał oraz nie chcę mu się przewijać do góry na messengerze to co wcześniej wysłałem. Trzeba mu przeważnie tłumaczyć jak to co zrobić czyli mówię prawie jak dla małemo dziecka. Nie wiem co on przez wolne dni robi. Obstawiam że ten pasożyt nie uczy się w ogóle w weekendy tylko zajmuję się pewnie swoją dziewczyną. Podsumowując nie cierpię ich obydwu, #!$%@?ą mnie, zachowują się i postępują jak sępy i pasożyty, #!$%@? ich i leje na ich moczem oraz są dzbanami. Bardzo żałuję że takich ludzi poznałem. Trzeba jeszcze bardziej ich unikać tych zjebów. #gownowpis #takaprawda #gorzkiezale #zalesie ##!$%@? #studia #studbaza
@Bartout624: ale czemu w ogóle konkretnie Ty im pomagasz? Jesteś starostą roku czy jak? Zrób jak pisze @00x583 - olej typów. Niech X spuści z tonu i weźmie jakiś stoperan czy coś (sraczkę ma ewidentnie), a co do Y to pisz raz (na zasadzie: materiały są tu i tu; koniec przekazu). Nie trać czasu na prowadzenie kogoś za rękę i bycie czyimś sekretarzem.
@SnorkyPL: Pomagałem im bo trochę mi ich szkoda było oraz od kolegi y też miałem jakieś materiały czy gotowce, ale zawsze to coś. Nie jestem starostą roku. Przychodzę na studia żeby jakoś to wszystko zaliczyć i skończyć te studia.
@Bartout624: tylko wiesz - wszystko ma swoje granice. Co innego wymiana materiałami (obopólna korzyść), a co innego podtykanie wszystkiego pod nos i wręcz załatwianie sprawy za kogoś. @00x583: co gorsze? Dostanie to to tytuł naukowy i później włącza się postawa roszczeniowa w stylu: "dejcie mnie pracę, bo skończyłem studia i mam tytuł inżyniera i mi się należy praca za 15k miesięcznie", a naprawdę to wielkie g*wno jeden z drugim potrafi.
@SnorkyPL: a między czym wybierać? Przecież wiadome jest, że jedyne słuszne zachowanie to olanie ich, niech sobie w końcu sami radzą i nie robią właśnie tak, jak napisałeś. :)
Aktywne Wpisy
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kolega X to jest straszny dziwak i wariat. Jako jedyny nie należy do grupy ćwiczeniowej na FB oraz nie ma go na czacie mimo że parę osób go zapraszało. On jest w wodzie kąpany gdyż wszytko chcę mieć odrazu. Ja jak mogę to mogłem w danej chwili mu coś przesłać, ale jak nie mogłem to się wkurzał i #!$%@?ł głupoty typu "nie rób łaski". Przecież to on się do mnie zwracał i pisał. Ja na szczęście nie musiałem do niego pisać bo nie miałem takiej potrzeby. Starałem się go unikać jak mogłem, ale nie zawsze się udawało. Najgorzej to było w pracach grupowych że ja najwięcej robiłem albo że się na mnie wyżywał/#!$%@?ł że inni mało lub nic nie robią. Nie miałem na to wpływu robiłem co mogłem i to co miałem wyznaczone do zrobienia w pracach grupowych. Druga sprawa, że jemu trzeba było mówić/pisać czy ktoś coś wstawił na grupę jakieś materiały na zajęcia lub gotowce. Mnie to #!$%@?ło. Jakby należał do grupy na FB to by wszystko by miał podane na tacy. Mam wrażenie że on chcę od razu zostać profesorem. Wszystko mu nie pasuje i na wszystko narzeka. Ciągle tylko zapowiadał że przeniesie się na studia zaoczne. Nie zrobił tego. A miałbym od niego święty spokój od tego wariata.
Kolega Y to też wariat i świr podobny do tego kolegi X. Kolega Y nic nie wie przeważnie gdyż jest leniem #!$%@? i #!$%@?. On od razu chcę żebym mu coś wysłał mimo że nie zawsze mogę. Mam wrażenie że tak robiąc zachowuję się jak w "barze szybkiej obsługi" prosząc żebym mu coś wysłał oraz nie chcę mu się przewijać do góry na messengerze to co wcześniej wysłałem. Trzeba mu przeważnie tłumaczyć jak to co zrobić czyli mówię prawie jak dla małemo dziecka. Nie wiem co on przez wolne dni robi. Obstawiam że ten pasożyt nie uczy się w ogóle w weekendy tylko zajmuję się pewnie swoją dziewczyną.
Podsumowując nie cierpię ich obydwu, #!$%@?ą mnie, zachowują się i postępują jak sępy i pasożyty, #!$%@? ich i leje na ich moczem oraz są dzbanami. Bardzo żałuję że takich ludzi poznałem. Trzeba jeszcze bardziej ich unikać tych zjebów.
#gownowpis #takaprawda #gorzkiezale #zalesie ##!$%@? #studia #studbaza
@00x583: co gorsze? Dostanie to to tytuł naukowy i później włącza się postawa roszczeniowa w stylu: "dejcie mnie pracę, bo skończyłem studia i mam tytuł inżyniera i mi się należy praca za 15k miesięcznie", a naprawdę to wielkie g*wno jeden z drugim potrafi.