Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Aerials: No dobra, ale generalnie o co cho? Woleliby(ście), żeby wyrzucił szczenięta do Wisły? Schronisko chyba jest ok? Przejechał któregoś szczeniaka? Czy tylko sprawił przykrość swojemu? Czego od takiego człowieka oczekiwać, że się zreflektuje? Podziękować, że w lesie nie zakopał ani nie przywiązał jak świąteczni opiekunowie przed wakacjami. Szczerze mówiąc znając #!$%@? tych wszystkich psiarskich ośrodków wcale się nie dziwię, że nie chciał niczego wyjaśniać. Wziąć psa, tfu - adoptować -
  • Odpowiedz
  • 2
@daox: Chodzi o sukę, która - jak stwierdził - „jest w lesie”. Nawet jeśli znajduje się pod jego (wątpliwą) opieką, niezwłocznie powinna zostać chociażby wysterylizowana, aby w przyszłości uniknąć tego typu sytuacji. To chyba jasne, że ten typ nie chce szczeniaczków? To, że schroniska pękają w szwach jest kolejną kwestią - szczególnie w czasach idiotycznych mód (aktualnie przodują buldożki a pseudohodowle triumfują). Jest to bardzo złożony problem
  • Odpowiedz
  • 0
@szopiszpon: Przeczytaj mój komentarz wyżej, tam tłumaczę co i jak. Rozwiązanie jest w zasięgu ręki (i tym bardziej kieszeni), ale świadomość wciąż jest bardzo niska.
  • Odpowiedz
@Aerials: Rozwiązanie to na pewno nie kręcenie internetowych aferek. Po takich doświadczeniach, tacy ludzie zaczną raczej chętniej topić szczeniaki w stawach, albo po prostu porzucać je w lasach.
  • Odpowiedz
To, że schroniska pękają w szwach jest kolejną kwestią


@Aerials: tak, jak pies jest dłużej niż kilka miesięcy (czy nawet rok) to albo sprzedać lokalnej knajpce albo uśpić.
Ale nie, pies niech siedzi jak niewolnik w klatce 1,5x1,5 10 lat...
Najgorzej ze starymi psami, bo dużo kosztują (wet) i szanse, że ktoś weźmie starego psa są zerowe.
  • Odpowiedz