Wpis z mikrobloga

No więc byłem właśnie odebrać świadectwo maturalne i w drodze powrotnej złapałem doła. Nawet nie dlatego, że matura mi poszła trochę średnio (chociaż i tak troche lepiej niż się spodziewałem), ale dlatego że wizyta w szkole przypomniała mi jak bardzo ludzie mają na mnie #!$%@?. Jak wracałem autobusem zadzwonił do mnie brat, który, że tak to ujmę, jest trochę lepszy w kontaktach międzyludzkich. Spodziewałem się, że wyjdzie gdzieś z kumplami po odebraniu świadectwa i zapaliła mi się jakaś durna, bezpodstawna iskierka nadziei że może weźmie mnie ze sobą. Dzwonił jednak poprosić mnie o zrobienie zdjęcia jego legitymacji (przed odebraniem papierów byliśmy załatwić sobie pracę na wakacje i niestety zapomnieliśmy legitymacji aby potwierdzić status ucznia, więc rekruterka poleciła nam wysłanie zdjęć po powrocie) bo wróci później. No nic, zostaje mi odpalenie Solitude i szluga, na monsterka niestety nie mam hajsu.

#przegryw ##!$%@?
  • 2