Wpis z mikrobloga

@mrbarry dzisiaj tą walkę oglądałem i stwierdziłem że do 30 sek przed końcem 3 rundy szmina zajebiscie sobie radził, no ale debil jest debilem. Stwierdziłem że on by sobie dawał radę w ciężkiej wadze, ale musiałby walczyć całe dystanse i punktować, a gitowi się marzy #!$%@? z przeciwnikiem gdzie każdy jest od niego silniejszy i ma twardszą szczękę. I tu właśnie problem jest 3, bo ma słabą psychikę i się podpala, jak
@Kalakiki: Pod jakim względem Szpilka w tej walce radził sobie dobrze? Moim zdaniem przegrywał na punkty. Dostawał ciągle ciosy na korpus i ten nokaut nie był tylko efektem opuszczenia rąk, bo nastąpiłby on prędzej czy później.
@Wisbor nie mówię że wygrywał tylko sobie dobrze radził, dopiero pod koniec 3 rundy się popsuł. Wcale tak źle się przez te 2 rundy nie prezentował, schodził, unikał, po prostu inaczej zapamiętałem go z tej walki i jak przypadkowo zobaczyłem znowu ich starcie to zobaczyłem walkę z innej perspektywy.