Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo #ryby #klusownictwo

Mamy staw 1000m2 i dzisiaj mama przylapala goscia ktory lowil tam bez pozwolenia. Teren ogrodzony, gosc zarzucal wedke i chowal sie w krzaki... i powiedzcie mi co zrobic. Na policje zglosisz to kradziez mniejsza niz 400zł a takie dno społeczne może później uprzykrzać życie a nawet dokonać zniszczenia w odwecie... Wydajesz ciężko zarobione pieniądze ale widocznie dla wielu to nic. Gość zabrał jakąś rybę w torbie (mama widziała z daleka jak powiedziała, że to teren prywatny i nie podchodziła do niego bo była sama)
  • 10
@KrakenFromKrakenowo: z tego co mama mówiła (była sama w domu) to gość w średnim wieku i jak krzykneła że to teren prywatny to powiedział tylko ok, zabrał rybę i poszedł. Dobrze, że mnie tam nie było bo ja bym zaraz na glebe rzucił i dzwonił po policję ale że to ich dom to nie chcę im problemów robić. Wiecie jak jest, zadzwonisz na policję a później przez "przypadek" ktoś wybije Ci
@pszymczyk2 szukaj czegoś o dokonywaniu połowu bez wymaganych pozwoleń/uprawnień. Sam na nieświadomce miałem taki przypał. Sprawa z powództwa cywilnego ~400 grzywny. Dzwoń po policję, że wtargnięcie na teren prywatny.