Wpis z mikrobloga

Mogę zacytować klasyka:
"Wiecie, kiedy się fajnie pije? Przez pierwsze dwa, trzy dni. Humor, wyostrzone zmysły, radość życia, brak problemów. Raj.Dopiero po kilku nocach z urwanym filmem ten raj zamienia się w piekło. Budzę się, z trudem otwieram oczy… Jest ciemno, więc to chyba noc. Dopiero po chwili dociera do mnie, że to żaluzje są zasłonięte. I zaczyna się moja golgota. W ustach brak śliny, kapeć straszny. Boli mnie całe ciało –