Wpis z mikrobloga

@4x80: Nie martw się, ja mam gorzej. Układam rury do rekuperatora na strychu. Ciasno, duszno, brak dostępu, pył - bo dochodzi usuwanie starej wełny i "odkręcanie" tego, co stary właściciel nawymyślał to koszmar. Pewnie z 10 lat mi zejdzie zanim wszystko naprostuję :) Może szło by szybciej gdyby nie wiek i tusza - ale czołganie się po 50-tce + 185/100 to nie jest to, co najbardziej lubię.