Wpis z mikrobloga

@kaspil: @white_duck: #!$%@? dzbany, rozumiecie, że nie każdy żyje w Warszawce i osoby pytane najprawdopodobniej były z różnych miast i miejscowości?
na takiej wsi czy w gównomieście jak masz 3500 do łapy to jesteś #!$%@? kimś i nic dziwnego, że uważają, że ktoś jest wtedy "bogaty"

to co dla jednego jest sufitem, to dla drugiego jest podłogą

a tobie @kaspil radzę poszukać czegoś lepszego, bo jeśli zarabiając 3500 złotych mieszkasz
@TauCeti zarabiam trochę ponad 5500 netto. place 800 zl na studia zaoczne. Wydaje też 2000 na wynajmowane mieszkanie (kawalerka) i rachunki. Bilet miesieczny - 110 zł, na auto by mnie nie było stać bo sam koszt parkingu to wiecej niż ten bilet. Telefon 50 zł Jedzenie około 800 Środki czystości i kosmetyki (różowy here) około 100 Ubrania z tanich sieciówek 200 Zwierzę (jedzenie, weterynarz itd) 100 Jakieś piwko albo wyjście do kina
@caslin: Odkąd zacząłem zarabiać 10k to dopiero poczułem że jestem klasą średnią i nie muszę patrzeć na ceny produktów w spożywczym tak jak kiedyś xD. Jak zarabiałem piątkę to ze 2K szło na wynajem mieszkania i gaz i prąd. Z 500-600 PLN na auto, z 700 na żarcie (lubię zdrowo). 400 kultura, wyjścia, karnety, siłownia. 300 PLN jakieś randomowe wydatki i w sumie z 1k mi się udało przytrzymać na "wkład
@cicho_podziemny: 3k w takiej Warszawie a 3k jakimś mieście powiatowym ma zupełnie różną wartość. Za tyle w tym pierwszym ledwo wynajmiesz sobie male mieszkanie lub cisniesz sie ze studentami majac pare groszy dla siebie, w tym drugim to juz rzeczywiscie sobie pozyjesz w miare spoko majac jakas dobrze platna prace na miejscu (gdzie to jest glowny problem malych miast plus migracja wiekszosci ludu na studia do duzych co wplywa na ceny