Wpis z mikrobloga

Mirasy jakiś czas temu straciłem przyjaciela, problem w tym że nie wiem kur.... dlaczego. Sprawa wygląda tak, ja rozstalem się z dupa wróciłem do siebie z większego miasta posiedziałem na chacie ze dwa miechy i pisze do mnie ze sam rozstał się że swoją wcześniej mieliśmy dobry kontakt ale trochę #!$%@?, on był zazdrosny o swoją chociaż nie mam pojęcia dlaczego bo nic złego nie zrobiłem. No i pogadaliśmy zasugerował żebym wrócił, da mi nocleg do puki się nie ogarnę i nie odkuje, i tak sobie mieszkałem na podłodze, wiadomo imprezy itd wszystko spoko no mogłem pogadać z typem o wszystkim, w między czasie on pogodził się że swoją ja poznałem też kogoś, z dnia na dzień kazał mi się wyprowadzić więc tak też zrobiłem, od tamtej pory się nie odzywa zablokował mnie gdzie mógł a wszystkie próby kontaktu spelzly na niczym, najgorsze jest to że ja nie wiem o #!$%@? mu biega, czy to możliwe żeby aż tak był zazdrosny o swoją dupe, że zachował się jak piz...a? Jak myślicie osrac temat czy próbować się z nim kontaktować?
  • 5