Wpis z mikrobloga

ja tam jadałem obydwa


@KozakCzerwony: Ja mam je u siebie na działce i wpylam gdy mam ochotę. Smaki kani i boczniaka to zupełnie różne smaki. Wygląd też.
Stąd biorą się zatrucia grzybami.
Ludzie nie znają grzybów, ale je zbierają, a dopiero później pytają jaki to grzyb.
Próba językiem - czy piecze, na cebulę, itp. też jest zdradliwa.
@powsinogaszszlaja eee, ale gdzie ja napisałem, że wyglądają podobnie? Nie musisz mnie pouczać, bo zbieram grzyby od lat i ostro się edukuję w tym temacie nadal :) . Odczuwanie smaków nie ma nic wspólnego ze znajomością gatunków grzybów - dla kogoś coś jest za słone a dla drugiego niedosolone. Kwestia indywidualna. Ludzie trują się bo uczą się zbierać grzyby od dziadków/wujków. Ktoś wyedukowany z książek i zdjęć, a nie jedynie z przekazów
Ludzie trują się bo uczą się zbierać grzyby od dziadków/wujków.


@KozakCzerwony: Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury.

Ktoś wyedukowany z książek i zdjęć, a nie jedynie z przekazów ustnych odrazu będzie wiedział, że legendy typu: sromotnika można pomylić z kanią to gówno prawda bo to grzyby całkowicie różniące się budowa morfologiczną.


Edukuj się dalej tylko z książek, ale nie ucz innych. Będzie bezpieczniej.
@powsinogaszszlaja hahaha no masz rację ja mam nie uczyć ludzi? Sam gadasz o próbie smakowej, o pieczeniu języka, czy próbie z cebulą, że są zdradliwe - są nie tyle zdradliwe co zupełnie niedziałające xD. Ja z książki wiem, że:
- cebula nie ciemnieje od trujacych grzybów,
- trujak nie musi pięć, nie musi być gorzki, wręcz może mieć przyjemny zapach i słodkawy smak,
No, ale atlas który ktoś wykształcony musi klepnąć, żeby
No, ale atlas który ktoś wykształcony musi klepnąć,


@KozakCzerwony: Młoda osobo, żeby nie powiedzieć dziecino. Jeszcze wiele musisz nauczyć się w życiu.
Ty czerpiesz wiedzę którą dostarczyło Ci starsze pokolenie, pokolenie.- > od dziadków/wujków.
Moje pokolenie zdobywało wiedzę od poprzedników i tak to wygląda.
Wiedza, która jest teraz w książkach w wielu przypadkach była w głowach poprzednich pokoleń, czasami ktoś pokusił się o spisanie i tak powstawały książki.