Wpis z mikrobloga

Akcja na terapii:
- Z rozmowy wyłania się temat portali randkowych. Opowiadam o tym, jak próbowałem korzystać z tindera ale zawsze w ten sam dzień usuwałem konto, bo nie udawało mi się zdobyć praktycznie żadnej pary. Następnie wyjaśniam nierówną sytuację mężczyzn i kobiet na portalach randkowych wynikającą z ogromnej przewagi liczebnej mężczyzn, a zwłaszcza tych zasranych spermiarzy. Terapeutka wydawała się słyszeć i rozumieć to co do niej mówię. Powiedziałbym, że nawet wykazała pewne zainteresowanie.
- Tydzień później na sesji z tą samą terapeutką opowiadam o swoim uczuciu osamotnienia, które nie daje mi spokoju. Terapeutka na to: "A probówałeś tinderka?"
To był koniec mojej kolejnej terapii.
#przegryw #terapia #tinder

  • 19
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful taka praca stary
jednak jak płacę 100 zł za godzinę to jednak wymagam by terapeuta mniej więcej pamiętał co było na ostatniej sesji xd oczywiście #!$%@?ąc od wartości tej rady, która po prost była przykra
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@ledwo_zipie: z doświadczenia wiem że terapeutami zostają albo debile którym nie udało się dostać na lepszy kierunek, z reguły psychiatrię, albo ludzie którzy sami ze sobą mają problemy xd nie warto tracić kasy na takie bzdety
  • Odpowiedz
@ledwo_zipie: zgadzam się z Tobą w 100% - proponuję zmienić terapeutę, bo są tacy, których pamięć jest aż zadziwiająca i to jest alurat mega atut, gdy czasem wraca Ci z czymś, o czym Ty juz nawet nie myślisz. Może ktoś z polecenia?
  • Odpowiedz
@Antycjuszka: słusznie. Nie tyle, że ogólnie skreślam terapeutów i uważam, że są bezużyteczni tylko po nieudanych próbach uzyskania pomocy doszedłem do wniosku, że bardzo trudno znaleźć kogoś dobrego.
Dam sobie na razie czas i gdyby mój stan psychiczny nie uległ żadnej poprawie, to najpewniej znów będę poszukiwać wsparcia.
  • Odpowiedz
@ledwo_zipie: nieruchanie to realny problem a nie problem psychologiczny. Z resztą terapeuci są dla frajerów mięczaków którzy chcą się komuś wygadać i poskarżyć. Nie będzie lepiej od tego.
  • Odpowiedz
@ledwo_zipie: Takie przemyślenia, bo sam z terapii korzystałem. Byłem na terapii grupowej, nie uzależnienie, a depresja, dzień w dzień ci sami ludzie, kilka godzin dziennie. Terapeuci oczywiście stali, co jakiś czas tylko nowy klient przychodził, a stary odchodził. Teraz - patrząc z perspektywy czasu, uważam, że był to po prostu cyrk na kółkach. Każde myślenie, które jest inne od tego, co myśli większość było od razu brane pod lupę przez terapeutów,
  • Odpowiedz