Wpis z mikrobloga

Do wypadku doszło na ul. Jedności Narodowej, przed skrzyżowaniem z ul. Wyszyńskiego. Radiowóz kierowany przez policjantkę uderzył w tył auta jadącego przed wozem policyjnym.

- Doszło do klasycznego najechania na tył. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Prędkość była niewielka, bowiem w momencie zdarzenia było duże natężenie ruchu – mówi st. sierż. Dariusz Rajski z biura prasowego policji.

Jak informuje funkcjonariusz, policjantka zostanie ukarana mandatem za spowodowanie kolizji.

Do zdarzenia doszło w środę, późnym popołudniem.


#wroclaw
mroz3 - Do wypadku doszło na ul. Jedności Narodowej, przed skrzyżowaniem z ul. Wyszyń...

źródło: comment_YZ5mkkTQXxiWoCUtyi7mUADPEbmynjQG.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@kuraku: ja w deszczu, samochodem bez abs zaczalem jechac z gorki jak na sankach, w stresie zapomnialem o prawidlowej technice hamowania i w suva wjechalem z predkoscia 2-3 km/h. Moj samochod wygladal niewiele lepiej niz radiowoz.
  • Odpowiedz
@mroz3: kurczę, jak moje auto najechało na poprzedzający pojazd, to mam ryskę na zderzaku, a nie pół auta do robienia xd

@kuraku stare auta nie miały strefy zgniotu i z takich kolizji wychodziły cało - gorzej, z pasażerami.

W nowszych przód projektowany jest tak, żeby się pogiął i przejął znaczną część energii. Dlatego nowe auta wyglądają na zmasakrowane po takiej stłuczce.
  • Odpowiedz
@kuraku jak widziałem kolizje Wartburga z Nissanem, to wszyscy świadkowie "kiedyś to były auta... Dziś już nimo aut..."

2012 to dość świeże. Miało kiedyś przygody?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Krolowiec: To zależy poważnie od sytuacji i samochodu, we mnie koleś wjechał z prędkością 30 km/h jakimś Nissanem, a ja się dziwiłem jak to możliwe, że tylko zderzak pękł, później się okazało, że uderzył centralnie w rurę wydechową, która zamortyzowała uderzenie i tym samym cała była przesunięta i wygięta, ale wizualnie śladów jakby nie było :D
  • Odpowiedz