Wpis z mikrobloga

Jako, że moja odpowiedz pod jednym ze wpisów pod tagiem #emigracja została usunieta (widocznie nie była zgodna z linią opa, który pisał o tym, że zarobił w DE w gównorobocie agencyjnej 14k w 2 miesiące, wrocił do PL, a potem był wielce zdziwiony jak to jest że czytał na wykopie jak ktoś inny odkłada w #uk TYLKO 600 GBP miesięcznie). Inny mirek był również zdziwiony, że odkłada dużo wiecej z tym, że pracuje jako opiekun w DE.
Spiesze z wyjaśnieniami skąd takie różnice wynikaja, bo nie dla wszystkich jest to jasne jak widać..

nie wiem jak można zrównywać robotę opiekuna/opiekunki w Niemczech i robola sezonowego na agencji w NL/DE do osoby, która jest rezydentem np w UK, mieszka tam i opłaca rachunki, mieszkanie itp. Ładnie oderwani od rzeczywistości są tutaj niektórzy xD

Znam osoby będące w każdej ze wspomnianych sytuacji i wygląda to mniej więcej tak:
- jako opiekun masz pieniądze na czysto, odchodzą opłaty za mieszkanie, przeważnie jedzenie też bo wszystko jest "w cenie". jak ktoś by sie uparł to może cała wypłate zgarnac i przywieźć. Za to jakby jestes w pracy cały czas, nie ma tak jak w normalnej robocie że 8h i do widzenia. Oczywiście są dni wolne i przerwy, ale przebywajac w takim domu i tak jakby jestes "w pracy". Tak czy siak jest to praca zazwyczaj na miesiac dwa - powrót do PL i po miesiącu znów wyjazd. Praca dla kogoś, kto nie chce na stałe osiąść za granica tylko przywozić jak najwiecej do pl.

- praca na agencji to juz troche co innego. trzeba już płacić za pokój i to nierzadko niemało, czasem za transport do pracy. oczywiście zależy od agencji, ale można trafić na patusiarnie i syf w mieszkaniu - mocno prawdopodobne w polskich agencjach niestety.. praca zazwyczaj od kilku tygodni do kilku miesiecy, czyli też jest to opcja dla osób które nie chca osiąść za granica, tylko przywozić do PL pieniadze. W przeciwieństwie do pracy opiekuna to jest scisle okreslony dzien pracy godzinowo, nadgodziny tez mozna robic zazwyczaj, także zależy od osoby ile da rade.. to raczej opcja dla takich osób, które mogą jechać z kimś, albo maja jakies sprawdzone miejsce bo jechanie w ciemno - coż, mozna sie mocno rozczarować, przede wszystkim warunkami

- rezydencja. zupełnie inną opcją jest normalna przeprowadzka i spróbowanie życia za granicą na własny rachunek. tutaj już trzeba opłacać mieszkanie i inne rachunki których juz wymieniał nie bede bo to zależy od kraju, za to możemy czerpać wszelkie korzyści z życia w danym miejscu, samemu wybieramy dom, pokój, towarzystwo. Oczywiście koszty tutaj już znacznie rosną jeśli o utrzymanie chodzi. Tak samo z pracą, majac lokum szukamy na własną reke, nie podoba sie to zmieniamy na cos innego bez jakiegoś strachu, że co to bedzie jak zrezygnuje z tego. Opcja dla osób, ktorych do PL nie ciagnie i dla tych, którzy chcą sie przekonać jak to faktycznie jest strasznie na tym zgniłym zachodzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przy takiej opcji odkładanie 600 gbp/miesiac to norma, nie odłożymy tyle co robiąc na agencji czy jako opiekun bo to zupełnie inny tryb życia, z innymi założeniami. Po prostu nie można tego porównywać no #!$%@? xD

To na szybko takie info dla osób, które chciałyby sie dowiedzieć jak to faktycznie wygląda, albo myślą nad wyjazdem tymczasowym lub na dłuzej, bo czytajac pseudo mądrości wykopków można sie za glowe chwycic xD

Jakby ktoś był zainteresowany to moge przedstawić jak to u mnie koszty życia wygladaja, ile moge odlozyc. Tez UK.
  • 25
@Dentka7: 14k pewnie zlotych w 2 miesiace co daje jakies moze 2k brutto euro miesiecznie - koszty. moze mozliwe tyle ze 2k pracy sezonowej i do domu - dla studenta idealne #!$%@? godzin od switu do 23. przeciez tak ludzie pracowali przed wejsciem do ue.

sam w tamtym roku chyba mialem prawie na czysto 1600 miesiecznie ale to bylo cos okolo 5x12 z sobotami.
@shelby0153: potwierdzam, te 600 to tak
@adriano30: No chociazby taki, który Ci bedzie mowil, ze w Berlinie na magazynie zarobisz 10k na reke, koszty zycia sa nizsze niz w Polsce i nic tylko wyjezdzac. Przeciez to trole. A wpisy tego typu pojawiaja sie co chwile.
Polsce i nic tylko wyjezdzac. Przeciez to trole. A wpisy tego typu pojawiaja sie co chwile.


@Dentka7: nie tak duzo, jak wpisow "na zachodzie to prze*bane, zarobki mniejsze niz w Polsce (i trzeba sie bardziej napracowac), koszty zycia 5x wieksze, po ulicach biegaja murzyni z koktailami molotowa ktorzy tylko poluja na polakow, a jezeli nie daj boziu trafi sie na kontrole policyjna to od razu deportacja".
8-9h dziennie + sobota raz na dwa tygodnie, średnio 1800€ na rękę po odliczeniu 250€ za mieszkanie. 19lvl studenciak here, za tydzień wracam do Polski.
Polsce i nic tylko wyjezdzac. Przeciez to trole. A wpisy tego typu pojawiaja sie co chwile.

@Dentka7: nie tak duzo, jak wpisow "na zachodzie to prze*bane, zarobki mniejsze niz w Polsce (i trzeba sie bardziej napracowac), koszty zycia 5x wieksze, po ulicach biegaja murzyni z koktailami molotowa ktorzy tylko poluja na polakow, a jezeli nie daj boziu trafi sie na kontrole policyjna to od razu deportacja".


@piwniczak: ja tam czesciej
@Ag90: Dokładnie, a prawda jest taka, że nawet jak jestes przedsiębiorca to w dzisiejszym swiecie nie musisz nawet odwiedzac urzedu. Wiekszosc rzeczy zrobisz online.

A przyjaznie z Brytyjczykami? W 100% sie zgadzam.