Aktywne Wpisy
Gours +32
sokytsinolop +58
#glupiewykopowezabawy #heheszki
Zagrajmy w grę. Ja wrzucam zdjęcie, Wy zgadujecie w którym roku zostało umieszczone w internecie. Jak będzie zainteresowanie to w piątek, lub sobotę wrzucę kolejne zdjęcie.
Jest sporo historycznego conentu, gdzie można zobaczyć jak wyglądały #polskiedomy i ludzie na przestrzeni czasu.
#zgadnijktorytorok
Zagrajmy w grę. Ja wrzucam zdjęcie, Wy zgadujecie w którym roku zostało umieszczone w internecie. Jak będzie zainteresowanie to w piątek, lub sobotę wrzucę kolejne zdjęcie.
Jest sporo historycznego conentu, gdzie można zobaczyć jak wyglądały #polskiedomy i ludzie na przestrzeni czasu.
#zgadnijktorytorok
- nie dało się zmienić kultury prowincji, chyba że w drodze wysłania kolonisty do prowincji nieskolonizowanej.
- było mało eventów, ale wyskakiwały często kompletnie bez kontekstu, np. Austria zawsze dziedziczyła Czechy i Węgry niezależnie od tego co się działo.
- nie można wybrać sobie dowolnego dnia od którego można było zacząć, było tylko kilka scenariuszy, w tym jeden ahistoryczny z prawie całą nie skolonizowaną mapą.
- nie dało się w drodze wojny anektować państwa, które składało się z więcej niż 1 prowincji
- jeśli opanowałeś w jakimś państwie wszystkie prowincje poza stolicą, a stolicę opanowali buntownicy to wtedy wyskakiwało okienko, że "rząd upadł" i wszystkie opanowane prowincje automatycznie przechodziły na twoją własność bez zwiększania badboya. Przydatne, jeśli chciało się na jeden raz opanować prawie w całości jakieś duże państwo, np. Austrię
- system dyplomacji wyglądał tak, że miało się max 6 jednorazowych dyplomatów, kiedy się skończyli to trzeba było czekać na nowych i nie dało się wtedy podejmować żadnych akcji dyplomatycznych. To czy inne państwo przyjęło naszą propozycje, czy nie, to było ruletka, gracz nie był w żaden sposób informowany, jakie jest prawdopodobieństwo przyjęcia propozycji.
- aneksja wasala polegała po prostu na tym, że wysyłało mu się propozycje aneksji i on ją przyjmował albo nie, nie trzeba było czekać kilkudziesięciu lat na integrację.
- niezapomniana fanfara na trąbce przy rozpoczynaniu rozgrywki
- dobra muzyka(teraz w sumie też jest)
Ogólnie prosta to była gra w porównaniu tego, co teraz, wspominam z sentymentem, ale nie wiem, czy nadal by mi się spodobała, gdybym zagrał w nią po latach, wolę aby została w moich fajnych wspomnieniach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#eu4 #eu2 #europauniversalis
- nie było podziału na buntowników mających różne cele i postulaty, np. religijne itp., buntownicy to byli po prostu jednolici buntownicy, mogący spowodować niepodległość jakiegoś państwa, albo secesję prowincji do innego kraju mającego tam core - działo się tak niezależnie czy bunt wybuchnął z powodu innej religii w prowincji, w wyniku eventu czy czegokolwiek innego.
Kiedyś skolonizowałem i podbiłem cały świat dostępny w grze. Nie mówię że sobie na początek trochę nie pomogłem w ale Bizancjum i tak dało radę to zrobić :) najciekawiej się zaczyna grać jak pieniądze nie mają już żadnego znaczenia po przekroczeniu odpowiedniej wielkości państwa.
A muzyke wspominam i słucham do teraz
@WszeborWlostowic: nadal dobrze się gra, ale kiedys mapa, któa wydawała się ogromna przy EUIV robi wrażenie ciasnej.