Aktywne Wpisy
RicoElectrico +201
#niebieskiepaski #medycyna #rak
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
No dobra, wczoraj przyjęli mnie na oddział i dziś mi to lewe jajko wycinają. Jestem 4. w kolejce. Trochę się cykam ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ciekawe kiedy mnie wypiszą, jest szansa na wtorek.
Wczoraj to była masakra, kazali przyjść na 8:00, ale prawie przez godzinę nic się nie działo. Potem jak już byliśmy na oddziale, to pielęgniarka wszystko wypisywała na papierze dla każdego pacjenta...
Jakbym
WielkiNos +197
Ekstrawertyczna juleczka egzaltacyjna dziwi się że pracujący za najniższą krajową kontroler biletów w komunikacji miejskiej nie zna 5 języków i nie skończył co najmniej 2 kierunków studiów.
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
Zamiast podejść i się po prostu odezwać lepiej nagrać tiktoka pokazującego wszystkim swój skrajny niedobór środka uspokajającego.
#bekaztwitterowychjulek #truestory #logikarozowychpaskow
Dekada w muzyce.
informacyjnie - #dekadawmuzyce - pod tym tagiem rozpocząłem osobiste podsumowanie muzyczne ostatnich 10 lat. dwa ranking - 30 piosenek, 30 albumów.
Piosenki.
#29
Gang Albanii - Kokainowy baron
Gatunki: rap
RIYL: POLOVIRUS, Chłopaki z Baraków, MMA panowie, MMA, picie cytrynówki przed imprezami, popijanie wódki sokiem Caprio
dylemat pierwszy - taki z kategorii fundamentalnych - czy rzeczywiście warto?
dylemat drugi - bardziej subtelny - który kawałek wybrać?
w tym momencie co do pierwszego nie mam absolutnie wątpliwości. bo Popek, czy tego ktoś chce czy nie, na polskiej scenie (muzycznej, ogólnie) jest postacią jedyną w swoim rodzaju. jest dowodem na to, że w świecie muzyki nietuzinkowe, pełne wyobraźni i wyraziste postacie mogą wyrosnąć nawet z najgorzej użyźnionej ziemi. mogą być wycięte razem ze skrawkiem rzeczywistości największych patologii. Firma, czyli początki Pawła M, od zawsze była synonimem ultra-prawilnego, mordeczkowego-rapu dla najbardziej ortodoksyjnych betonowo zakutych łbów. wychowując się i znajdując w takich realiach, nikt nie powinien mieć pretensji, że Popek tworząc swoją legendę wciąż trzyma przy sobie atrybuty, którymi niegdyś nadawał sens własnej twórczości - dlatego odstawcie dobre wychowanie i nieco intelektu na bok.
dokładnie pamiętam dwuletni okres przejściowy Popusia, kiedy próbował oduczyć się chodzenia w bluzach z logiem JP. zaczynając pamiętnym ficzuringiem u Borixona, który de-facto również rozpoczynał drugą młodość, w kawałku Nie do wiary, po przez wydanie pierwszego Monstera, będącego wówczas srogim zawodem. no ale jak tu tak od razu udźwignąć ciężar WYTATUOWANIA SOBIE OCZU Z PASJI WY KUURWY, CO NIE MACIE NAWET ANI JEDNEJ PŁYTY ULUBIONEGO ARTYSTY, pocięcia sobie TWARZY i zrobienia z pozostałości skóry kanapki(FACEBURGERA XD) dla biednego, bogu ducha winnego ćpunka? ja #!$%@?.
i kończąc wreszcie na hicie, na który wszyscy czekali, czyli Ditry Diana, która wyprzedziła w liczbie wyświetleń oryginał Jacksona.
niedługo potem wyszedł największy imprezowy bengier sylwestra 2015 w duecie z Alibabą (słynny Robert M. robiący hita w 10 minut na kacu) - La Da Da Dee Da Da Da Da. świat odetchnął z ulgą, planety na śmietniku nareszcie ułożyły się jak trzeba. powstanie Gangu Albanii to była formalność, naturalna kolej rzeczy potrzebna by wykorzystać cały fenomen i kult jakim obrosła postać, forma i nieskrępowana żadnymi ograniczeniami wyobraźnia Popusia. to otworzyło w sposób absolutny drogę do grania tego co, jak i kiedy chce. włączając plejadę wykreowanych alter-ego z estetyką pakistańskiego disco na czele, romasnu z disco-polowcami (refren Denisa w Za tych co nie mogą bo w dupie wszywka to jeden z refrenów dekady), post-disco-polowcami, byciem polskim Tomem Waitsem, filantropem, fajterem, głosem klasy robotniczej, ojcem, mężem. a pisząc jednym słowem - artystą.
jedyną postacią na polskiej scenie muzycznej ostatnich 10 lat, nie dającej się zakneblować w gatunkowych, estetycznych, środowiskowych - jakichkolwiek dostępnych dla rozbierania popkulturowych zjawisk ramach. wymykając się tanecznym krokiem sensownej krytyce. pomimo że, umówmy się - kariera Popka od momentu wstrzelenia się w odpowiednią stratosferę, zalicza upadki i wzloty, można spokojnie znaleźć tam fragmenty i rzeczy asłuchalne, niestrawnie debilne, ale też i takie, które są pomocne w utrwalaniu zachwytu nad jego możliwościami. wciąż można się zachwycać horyzontami i swobodą twórczą, przemycaną na każdym kroku, gdy tylko weźmie instrument, albo mikrofon do dłoni.
sam Kokainowy Baron od pierwszych sekund niesie w sobie znamiona hymnu, stającego się post-ironicznym arcydziełem w realiach polskiego internetu, podczas którego skrajności i różne środowiska podały sobie rękę, oddając się kojącemu ogłupieniu z posmakiem wódki w ustach. Borixon udowodnił, że jest jednym z najbardziej otwartych weteranów polskiej sceny, nawijając głosem prawdy, rozdmuchane narkotykową fantazją, hedonistyczne historyjki karmiące wyobraźnie wszystkich niespełnionych melanżowiczów. Robert M. jakimś cudem tego nie #!$%@?ł, a Popek jest po prostu sobą, materializującym wszystkie swoje znane wcielenia w zwrotce od 1:27 co wraz z teledyskiem, najlepiej ze wszystkich kawałków, przy których brał udział, oddaje jego urok i fenomen jako wcześniej wspomniany ARTYSTA...
Komentarz usunięty przez autora
Co tu powiedzieć o moim trzecim idolu(pierwszy w nicku drugi w avatarze) Zaczynał twórczość na ulicy razem z takimi gwiazdami jak Pomidor(ale bym #!$%@?ł pomidorówkę) Bosski Roman(ten co dostał #!$%@? na kliponie) Tadek(znany prawicowy historyk) i Kali(ten od zioła i pierdla) I w sumie on i Kali w jakiś sposób wybili się z tej dziwnej, nie do końca osiedlowej paczki. To on