Wpis z mikrobloga

Z takich trochę #creepystory i #sadstory: przyszedłem kiedyś pracować do firmy, w której dostałem telefon komórkowy po byłym pracowniku. I prawie codziennie, przez kilka dni, dzwonił do mnie jeden numer, którego nikt nie odbierał jak oddzwaniałem, a gdy odbierałem, zaraz kończono połączenie. Co chwila mialem tez powiadomienie na poczcie głosowej, ale w każdej wiadomości słychać było tylko cisze. Trwało to juz prawie dwa tygodnie, aż w końcu, po moim oddzwonieniu, po drugiej stronie odezwała się starsza Pani. Okazało się, że poprzednim właścicielem numeru był jej syn, który zginął w wypadku samochodowym, a Pani wdzwaniała się codziennie na pocztę głosowa, żeby posłuchać jego głosu, nagranego na automatyczną ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#smuteczek #creepy