Aktywne Wpisy
ChlopoRobotnik2137 +1115
Palacze to podludzie…sytuacja z przed chwili , chuop po 40 pali cienkiego papierosa czem prędzej na peronie żeby jak najwiecej nawciagac się. Pociąg już jedzie a pet nadal cały. Zaciąga się jak szalony by resztę pęta wrzucić na tory… już nie wspomnę o toaletach na lotniskach gdzie wiecznie śmierdzi fajkami bo jaśniepan nie umie wytrzymać bez fajki kilka godzin. No podludzie
#papierosy #fajki #palenie #tyton
#papierosy #fajki #palenie #tyton
KingaM +5
Mieć tyle hajsu, a mieć stylistę/poczucie stylu na poziomie gimnazjalisty podczas dojrzewania na wsi.. #modameska #zuckerberg
Chyba, że to celowo, w sensie, jak pawie: ten ogon do niczego się nie przyda, jest bezużyteczny, ciąży, większe ryzyko, że zginę, a mimo to mnie stać na niego, czyli jestem zacnym samcem.
Chyba, że to celowo, w sensie, jak pawie: ten ogon do niczego się nie przyda, jest bezużyteczny, ciąży, większe ryzyko, że zginę, a mimo to mnie stać na niego, czyli jestem zacnym samcem.
Taki mini wpis w celu porówniania doświadczeń w trakcie zdobywania licencji PPL. Jeśli ktoś może się odnieść, podzielić doświadczeniem to jak najbardziej jest to mile widziane.
Szkolenie robię w uk w Tatenhill Aviation. Zastanawiałem się nad lotniskiem kontrolowanym ale po 7.5h lotów wiem, że dla kogoś dla kogo język angielski nie jest pierwszym językiem taki aeorklub z małym lotniskiem jest jak najbardziej ok.
Teoria - Pooleys. Bardzo fajne podręczniki.
Uczę się na C152 (G-TALA).
Koszt godziny z instruktorem £144(w przypadku C152). Jest też pakiet startowy, pierwsze 5h w cenie 4h.
Wszystkie egzaminy mogę zdawać u siebie w aeroklubie. Tydzień temy wysłałem formularz SOLI żeby przetransferować swojego medicala (w styczniu robiłem class1 w GOBLL we Wrocławiu) z PL do UK bo do wydania licencji wymagane jest aby moje dane medyczne były w kraju, który licencję wydaje/będzie wydawał.
Z godziny na godzinę latanie wydaje sie coraz... trudniejsze(sam się dziwię, że to piszę)! No ale cóż, mam nadzieję, że wróci uczucie z pierwszego lotu kiedy to banan nie schodził z ryja i robiąc pierwsze manewry myślałem, że latam. Teraz to ciężka praca (zarówno w domu jak i za sterami) i często z samolotu wysiadam zmęczony ale z nadzieją, że warto było.
Dzisiaj pierwsze budowanie kręgów, pierwsze udane i nie udane "go-around" i "touch and go". "Zabiłem" nas tylko raz za późno podejmując decyzję o go-aroundzie co skutkowało przejęciem sterów przez instruktora.
W związku z niedyspozycyjnością mojego instruktora przez następne dwa tygodnie nie będę latał, co mnie trochę martwi bo taka przerwa pewnie się odbije na pierwszych startach i lądowaniach po powrocie do latania.
Potwierdzam to co wszyscy piszą w internetach żeby przygotować się na odwoływanie lekcji. U mnie to zawsze była zła pogoda, co w UK nie dziwi. Nigdy nie był to niedyspozycyjny samolot. Raz instruktor brał lekarstwa które wykluczyły go z latania na dwa tygodnie.
Dość na dzisiaj.
Mam pytania do bardziej doświadczonych kolegów.
1. Czy warto ogarnąć sobie jakis symulator i osprzęt do niego żeby ćwiczyć procedury, budowę kręgu itp. Chodzi mi o tą automatykę i zachowanie sekwencji wydarzeń. Czy może jednak lepiej nie, bo przypadkowo mogę coś pominąć i wykształcić złe przyzwyczajenia? Jeśli warto sobie coś ogarnąć to co kupić?
2. Słuchawki. Planuję karierę w lotnictwie (przedmną jednak długa droga, skupmy się więc na tym co jest teraz) więc bose kupował nie będę, poza tym w internetach piszą, że instruktor raczej nie pozwoli mi w nich latać. Co rozsądnego w rozsądnej cenie mieliście okazje używać?
#lotnictwo #samoloty #ppl nie widzę tagu odnoszącego się do nauki latania więc może #naukalatania ? #szkolenieppl ?
@kret_w_granulkach: jak szedlem na kurs szybowcowy to mowili ze ci co lataja na symulatorach nie uzywaja nog, takze zle przyzwyczajenia z latania na kompie moga wejsc.
@kret_w_granulkach: Czy mieszkasz w UK, że postanowiłeś się tam szkolić? Jeżeli jesteś w Polsce, to bardziej polecałbym szkolenie się tutaj od razu na lotnisku kontrolowanym, wyjdzie pewnie taniej i zyskasz taki "europejski standard" obycia,
Tak właśnie myślałem, że symulator to może być słaby pomysł teraz. Jakieś techniki (inne niż wyobrażanie sobie tego) na utrwalanie tej sekwencji wydarzeń przy budowaniu kregu polecicie czy zwykłe przypomnienie przed następną lekcją i utrwalanie tego w czasie latania wystarczy? Chodzi mi o sytuację taka jak mam teraz, że następne latanie mam za 2 tygodnie jeśli oczywiście pogoda nie przeszkodzi.
Co do słuchawek to jak coś
@kret_w_granulkach: Ja nie mam innego pomysłu, rozrysuj to sobie jeszcze na kartce i utrwalaj w głowie...
@kret_w_granulkach: Są różne
Nie, nie latam w brytyjsko-hiszpanskiej szkole. Zwykły aeroklub. Ma swój fanpage na Facebooku: learn to fly at tatenhill airfield. Brytyjski rozumiem, gorzej jest na radiu bo jakość jest jaka jest+ frazeologia jest oczywiście lotnicza więc tego też się trzeba nauczyć. Ale podobno wszystko przyjdzie z czasem i praktyką.
Co do słuchawek to przemyśle temat ale raczej chciałbym coś nowego z gwarancją w UK. Możesz podesłać
Co do angielskiego to posłuchaj sobie np. https://www.youtube.com/channel/UCuedf_fJVrOppky5gl3U6QQ można sobie ogarnąć.
A co do przerw to się nie bój, tego nie zapominasz :D Co najwyżej przed pierwszym lotem zrób wszystko wolniej aby sobie przypomnieć.