Wpis z mikrobloga

@kubapoz: U mnie było gorzej bo do auta też gdzieś w nadmuch weszła mysz i zdechła, auto stało wtedy około 2 miechów nieużywane więc po odpaleniu pierwszym był taki smród z nawiewu, że ojciec ledwo pawia nie puścił, ja rzygałem jak kot. Auto to astra g, a działo się to kilka lat temu i auto też było nowe. Jak się dostała do auta nikt nie szukał, ale za to w garażu