Wpis z mikrobloga

Ale to życie jest smutne. Nie dość że zostałem siłą wcielony do tego świata to całe życie będę musiał #!$%@?ć bo się zachciało takiego #!$%@? na ten świat robić. Do czego ja tu się nadaje? To fizycznej pracy nie, do umysłowej też tak średnio, imo przewegetowac całe życie się zmuszając do czegoś czego wcale nie chciałem. Dziewczyny to ja nawet nie chcę bo to za dużo pajacowania by ją zdobyć. Tak samo jak dostanie się do jakiejś grupki normikow co się spotykaja co weekend albo i trochę rzadziej. Najpierw bym musiał do normictwa wyjść i znaleźć jakąś grupkę która by mnie akceptowala. Jedyną szansą na wyjście ze #!$%@? bo przegrywem jeszcze nie jestem, gdyż jestem za młody jest to iż dostanę się na jakieś studia, może wtedy stanę się bardziej dynamiczny. Załóżmy iż mi się udało w miarę dobrze maturę napisać i dostałem się na jakieś dzienne. I co z tego? Na imprezy nie będę chodził bo to wyjście poza moja strefę komfortu, nie będę pił alkoholu i palił bo nie lubię. Będę dalej dziwakiem dla reszty i nie znajdę swojej spokojnej grupki znajomych. A i żeby nie dostać #!$%@? do pokoju w akademiku to kolejna sprawa.
#przegryw #przemysleniazdupy
  • 3