Pierwszy raz w życiu widziałam takich rozmiarów pożar jak w nocy. Było 16 wozów strażackich, pełno karetek, wszystko wokoło pozamykane policyjną taśmą. Jakieś dziwne ciężarówki specjalnych oddziałów straży (z satelitami na dachu o.O), pogotowie gazowe, cysterny z wodą. Widziałam gościa z aparatem tlenowym ledwo przez niego oddychającego i kaszlącego. O 23:30 dostali zgłoszenie o ogniu, na 'spacerze' o 4:30 płomienie w palącej się kamienicy widziałam w każdym oknie, z dachu buchał na kilka metrów. Tyle dymu też w życiu nie widziałam. Rano przeczytałam, że o 5:30 budynek się rozsypał i walnął na chodnik. W międzyczasie jeszcze była akcja ratowania stamtąd strażaka przez okno. A o 13 jak wychodziłam do pracy to nadal wozy strażackie to gasiły. No masakra, strasznie smutne i to tylko 400 m ode mnie, gdzie z okna wszystko dokładnie widziałam. Fotka z popołudnia, po kilkunastu godzinach gaszenia. #pozar #uk #glasgow #strazpozarna
@Lana: witam sąsiadke ( ͡°͜ʖ͡°) Jakimś cudem mieszkając 10 minut na piechote od tej apteki nic nie słyszałam ani nie wiedziałam o tym aż do dzisiaj ¯\_(ツ)_/¯
#pozar #uk #glasgow #strazpozarna
Powietrznym..
Jakimś cudem mieszkając 10 minut na piechote od tej apteki nic nie słyszałam ani nie wiedziałam o tym aż do dzisiaj ¯\_(ツ)_/¯