Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi jak to kurna jest. Bagatelizujecie problemy ludzi wam bliskich? Ktoś bliski przychodzi, zwierza wam się, ze matwi się tym czy siamtym, chce pogadać o tym, a wy co? Słuchacie, próbujecie zaradzić, czy raczej krótka wymiana zdań i 'daj już spokój'. Czy ja mam tylko takie wrażenie czy opcja druga jest zarezerwowana dla #niebieskiepaski a pierwsza dla #rozowepaski?

#ankieta miała być ale się dodać nie chce :/
  • 10
@sebastian-ka-735: rozumiem. Ja zależy które. Ale jeśli ktoś bagatelizuje to mnie to strasznie wkurza. Z jednej strony rozumiem, że rozwlekanie się nad czym może być męczące, ale z drugiej strony ja nie umiem inaczej i jak ktoś odrzuca mnie w taki sposób to później też się zamykam. Odechciewa się zwierzeń.
@lezkaniebieska: Ja chyba zawsze byłem dobry w słuchaniu, a naprawienie problemów i rozterek emocjonalnych to takie moje zboczenie i na swój sposób odnajduję w tym frajdę bo wiem, że często realnie jestem w stanie pomóc i ukazać inną perspektywę na pewne rzeczy.

Sobie samemu tez wiele razy pomogłem, jeśli chodzi o mentalność, no ale cudze problemy zawsze łatwiej rozłożyć na części pierwsze.
ale cudze problemy zawsze łatwiej rozłożyć na części pierwsze


@sebastian-ka-735: święta prawda!
Co do perspektywy to właśnie dlatego warto rozmawiać i dlatego powinno się to robić, ale to jeszcze trzeba chcieć słuchać. Dobrze, że masz taką cechę, jeśli faktycznie tak jest. Uważam, że wcale tak dużo ludzi jej nie posiada. Chcą ją mieć, mówią, że mają, ale nie zawsze to jest prawda. No i też trzeba mieć zaufanie i umieć zachować