Wpis z mikrobloga

@bohemot44: Czerwonosc juz zaliczylam w lipcu hehee :) Ale tez myslalam, ze tym razem pojdzie szybciej a tu gowno :/ Siedzialam w najgorszym sloncu i sie grzalam, specjalnie tylko przod opalalam w nadziei, ze cos bedzie widac, a tu nic...
@Mhrok: Uzywalam olejku 30, ale nie wiem czy wiesz, filtry nie zmieniaja opalenizny, jedynie brak jakiegokolwiek filtru powoduje, ze skora sie spala :) Skad to wiem, znajoma mamy mojego chlopaka byla na jakims seminarium dla lekarzy i mowiono tam o tym. Poza tym czasem uzywam mleczka np 30 i do tego pojedyncze miejsca smaruje sztyftem 50 (na znamiona, pieprzyki itd) i nigdy nie widac roznicy, wiec mam swoj dowod ;)
@Mhrok: To bardzo nie dobrze. Zebys nie mial kiedys niemilej niespodzianki... Pieprzyki chociaz obserwujesz? Ja od paru lat przebywam duzo na Majorce, gdzie na kogos z nasza karnacja trzeba uwazac. W pierwsze lato spalilam sobie nawet przedzialki na glowie ;) I uszy :) Teraz skora sie troche przyzwyczaila, ale jak sie czyms nie posmaruje to spalenie gwarantowane. Ostatnio wlasnie w lipcu tak sie spalilam, a chyba tylko z pol godziny nie
@tusiatko: do praktycznych obserwacji mogę dorzuić moje tegoroczne: dzień w górach na słońcu bez żadnego filtra, tylko trochę 50 tki roztartej na ramionach w ramach jakiegos przebłysku i jaki efekt? poparzenia rąk, nawet pod kolanami, przedziałka też;) i szalone smugi na ramionach tam gdzie się krem nierówno roztrarł ;) wniosek - filtry działają :)
@tusiatko: No wyobrażam sobie ;) Niby takie niewinne kremy, ale balejaż na skórze mogą zrobić ;) Muszę iść na solarium ze dwa razy jakoś się wyrównać, bo faktycznie wygląda to po prostu idiotycznie.
@Mari_anna: Kiedys chodzilam czesto do solarium. Czesto to znaczy tracilam karnet 110 minut w jakies 2-3 tygodnie :)))) Pozniej przestalam i przez ostatnie 4-5 lat w solarium bylam chyba z 3 razy :) Teraz sie jakos boje tam chodzic :p Chyba tez sie gdzies nasluchalam jakie to niezdrowe jest :p