Aktywne Wpisy
EleganckiSkrzat +20
Sprzęty, które okazały się strzałem w 10. Takie perełki, poprawiające życie, spędzany czas. Dla mnie? Pierwsze z brzegu to czytnik e-booków oraz dobre słuchawki bezprzewodowe. Mój must have, który wymieniam co kilka lat na topowe modele. U Was?
_gabriel +21
Żyjemy w czasach, gdzie ku%$#stwo staje się czymś normalnym i pożądanym przez społeczeństwo. W historii świata jeszcze nie było takiej sytuacji, gdzie degeneracja była tak silnie promowana za pomocą mass mediów i pompowane były w to tak potężne pieniądze. W ciągu 10-15 lat normy tak się przesunęły, że prawdziwi, normalni ludzie nie potrafią się odnaleźć w obecnej rzeczywistości i popadają w nałogi oraz depresję.
Ateizm jest dość nowym i powszechnym zjawiskiem, wielokrotnie
Ateizm jest dość nowym i powszechnym zjawiskiem, wielokrotnie
Cześć Mirki i Mirabelki!
Będzie trochę #zalesie.
tldr: ! Ukryty tekst...Zaczynam sobie układać życie, a mama zamiast mnie wspierać, widzi problemy.
Ja lvl25 jestem od prawie 3 lat w związku z #niebieskipasek lvl30. Sytuacja wygląda w ten sposób: Ja z racji pracy, którą wykonuję, mieszkam z rodzicami (szybszy dojazd), a on mieszkał wcześniej sam jakieś 20km ode mnie, a w zeszłym miesiącu dostał pracę w mieście odległym o 400km i tam się przeprowadził. To wszystko było ładnie omówione ze mną, ja nie mam z tym problemu, gdyż w styczniu kończy mi się umowa w obecnym miejscu pracy (a że dobrze się nam razem pracowało, to chcę ją już dokończyć) i chcę od lutego się do niego wprowadzić.
I to niestety nie pasuje moim rodzicom, jednak bardziej mama artykułuje swoje niezadowolenie, ojciec siedzi cicho. Nie pasuje jej to, że chcę się wyprowadzić tak daleko i teraz szuka problemów. Moja rodzina jest raczej wierząca i głównym kwasem jest to, że będziemy mieszkać bez ślubu. My chcemy w przyszłości się pobrać, więc żadnego wiecznego konkubinatu nie będzie. Chcemy po prostu poznać siebie pod każdym kątem, zanim zdecydujemy o przyszłości pod jednym nazwiskiem.
Jednak mojej mamie chyba się coś zapętliło, więc pozwólcie, przytoczę dwa najczęstsze:
"dziewczyna nie powinna jechać za chłopakiem, jeśli już to on za nią!" - > jednak ja nie mam jakiegoś konkretnego planu na życie, a on dostał wymarzoną pracę, więc dlaczego mielibyśmy kisnąć na miejscu
"za łatwo mu to wszystko przyszło" -> nawet nie wiem jak to skomentować
Zatem pytanie jest następujące: jak jej przetłumaczyć, że mojego szczęścia nie definiuje kawałek metalu na palcu, tylko to jakie mam relacje w związku?
Bo mam wrażenie, że jakbym dostała przynajmniej pierścionek zaręczynowy, to nagle by jej się polepszyło (albo w ogóle dostałaby wtedy #!$%@? na punkcie ślubu ( ͡° ʖ̯ ͡°) ). Z 2 strony, nie chcę wywierać presji na niebieskim i chcę by zaręczyny wyszły z jego inicjatywy, a nie dlatego, że moja mama tego chce.
A nie chcę też od nich się odwrócić i musieć wybierać, bo bardzo kocham i rodziców, i niebieskiego.
Co zrobić by to wszystko pogodzić? :C
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Nie siedź w domu w ferie i w wakacje](https://st.pl/$xvynkdla)
Dwie opcje:
1)postawić ją przed faktem dokonanym.
2) Twój niebieski musi z nią porozmawiać, i powiedzieć jej, że naprawdę mu na Tobie zależy.
@AnonimoweMirkoWyznania: na każdym cm mieszkania, kiedys tez tak myslalem, teraz wiem ze wystarczy rozmowa by wiedzeć jaki kto jest, nie trzeba mieszkac razem przed slubem, zreszta najpierw pieszesz ze chcesz z nim ślub teraz ze moze jednak nie, czas juz teraz na decyzje dziecino
@AnonimoweMirkoWyznania: Wiem, że uważasz swoich rodziców za ostatnich ciemniaków, ale mimo wszystko
@AnonimoweMirkoWyznania za długo się siedziało u matki to teraz myśli, że dalej ma decydujące zdanie. Jechać, nie przejmować się, a rodzicielce przejdzie.
Moja była teściowa była bardzo podobna. Ja zabrałem żonę (po ślubie) na drugi koniec kraju. Ciągłe marudzenie,
@patatier: Bardzo inteligentna odpowiedź na poziomie
@3nutria:
Tak między wierszami OPka po cichu liczy, że on się jej zadeklaruje, ale facet ma 30 lat i mu się jednak nie spieszy. Jej rodzice po prostu obawiają się, że podzieli los wielu dzisiejszych kobiet, które myślą, że za dobre sprawowanie dostaną pierścionek, a tu guzik