Wpis z mikrobloga

"Niebyt nie istniał wtedy, ani byt nie istniał,
Nie było też przestworza i nieba u góry,
Co było w ruchu, w czyjej opiece?
Czym wody były, otchłanne, głębokie?

Była ciemność, ciemnością od początku okryte
Wszystko było jednym bez cech oceanem,
Zarodek bytu w pustkowiu zawarty
Stał się tym jednym mocą swego żaru.

Śmierć nie istniała wówczas, ani nieśmiertelność,
Pomiędzy dniem a nocą nie było rozłamu,
Przez własną moc to jedno bez tchu oddychało
I nic innego nigdzie poza nim nie było.

Lecz oto żądza powstała z początku,
Stając się myśli najpierwszym wysiewem,
Związek bytu z niebytem wysiłkiem rozumu
Znaleźli wieszczowie, w swym sercu szukając.

Na wskroś przenika promień ich poznania -
Czy była ona w górze, czy była też w dole?
Byli dawcy zarodków, były sił potęgi,
Różnorodność w dole, u góry dążenie.

Ale kto wie to wszystko, kto mógłby powiedzieć,
Skąd się zrodziła, skąd jest ta wysnowa,
Bogowie się zjawili, gdy świat się wyłonił,
A więc kto może wiedzieć, skąd wszystko powstało?

I jak się zrodziła ta wysnowa bytów,
Czy kto ją zdziałał, czy też nikt nie zdziałał -
Ten, co na ziemię patrzy z najwyższego nieba,
Ten może wie o tym, a może też nie wie?"

#poezja #literatura #wedy #filozofia