Wpis z mikrobloga

Zagrałem we wprowadzenie. Początek potraktowany po macoszemu, bezimienny #!$%@? non stop coś siebie typu "ojesu co to za potrów, o boże, o nie". Jedynie poczułem klimat przy rozmowie z Diego. Całkiem fajnie jest przedstawiony.
  • Odpowiedz