Wpis z mikrobloga

Aż muszę to napisać bo do tej pory mnie dupa piecze
Poszedłem na rynek w Krakowie oczekując fajnej zabawy i miłego koncertu ale się przeliczyłem
1) wejście na rynek :
Tymi sami poprowadzone wejście jak i wyście z rynku -ludzie się nie staranowali tylko dlatego że nie było tłumu
2) jak była już ograniczona liczba wejść powinna być kontrola osobista ; rozumiem że zakaz wniesienia szkolnego szampana to za dużo dla Polaków ; ale np można było to rozwiązać punktem przelewania alkoholi za drobną opłatą do plastikowych butelek albo dogadać się z carfurem aby sprzedawali w plastiku ; było milion innych opcji -ale nie bo i po co. Ludzie wnosili również swoje petardy ok przynajmniej zobaczyłem parę fajerwerek bo tego gówna laserowego nie widziałem. I nikt mi nie wmówi że to to samo . Nie !!!. Ale ludzie odpalali fajerwerki w tłumie ludzi co już nie było ok.
3) muzyka -pod sceną byłem 24-01 - a więc do tego się odnoszę - aby dojść pod scenę była już kontrola osobista ale chyba tylko po to aby muzycy nie dostali czymś szklanym lub pomidorem -była po prostu słaba, odniosłem wrażenie że nikt wokoło mnie nie zna granych utworów ; ok taki budżet ale przecież coverow nikt nie zabroni grać. Jedynie co było fajne to eee ooooo eooo -- ale zabrakło jakieś jakiejś ciągłości do tego okrzyku. To nie była muzyka dla najebusów.
4) nagłośnienie to jest jedyna rzecz za co mogę pochwalić głośność była ok i było słychać co ci muzycy mówili. Ale znowu wielki minus za brak telebimu i nagłośnienia po drugiej stronie sukienic , czyli pod adasiem i maryjackim. Co pod drugiej stronie to stał plebs ?
Dobrze ze jest yt i można obejrzeć jak zachód się bawi i jak powinno być to rozwiązane
#sylwester #sylwesterzwykopem #gorzkierzale #krakow #fajerwerki #lasery #chlewobsranygownem
maly_szymon - Aż muszę to napisać bo do tej pory mnie dupa piecze 
Poszedłem na rynek...
  • 2