Wpis z mikrobloga

jestem na 4-tym roku i nie wiem na jaka specjalizacje isc albo przynajmniej planowac. z jednej strony chirurgiczne sa fajne bo operacje, wyzwania itd ale odstraszaja godziny pracy. z drugiej strony jakas interna i rodzinna nie wydaje sie zła bo spokojne zycie i praca w POZ, duze zarobki relatywnie. Z góry odrzucam ginekologie, anestezjologie i psychiatrie. co, mirki z tagu #lekarz sądzicie?
#medycyna #szpital
  • 25
@SkrytyZolw: ale jak teraz kazali nam sie juz zastanowic co chcemy robic, zebysmy na skny pochodzili, bo potem przyjdziemy do pracy i nikt nas nanczyl nie bedzie tylko od razu wrzuca nas na gleboka wode. a to nie jest tak ze jak sie zda anatomie to juz sie wie ze sie bedzie lekarzem a jak farmakologie to juz wie sie kiedy?
@SkrytyZolw: no ale to musisz byc na stomie. ja odrzucam psychiatrie bo magia mnie nie interesuje, anestezjologie tez bo nie wytrzymalbym jakby moje zycie sprowadzalo sie do patrzenia na monitor i ginekologie bo to bardzo medialny temat i jakkolwiek nie zrobie to bedzie zle
Myślę że na 4 roku najlepiej wykreślać czego nie chcesz robić i ewentualnie wybrać z 4 specjalizace jakie byś mógł zrobić.
@SkrytyZolw: ci dobrze napisała, staż wszystko weryfikuje. Poznasz tak naprawdę dopiero bezpośrednio w praktyce co ci się podoba.
@darkbs01: ja wiedzialem, ze bede robil obrazki po pierwszych 10 minutach zajec z radio. :D

Ma to te plusy, że jeżeli wydrepczesz przez trzy lata ścieżkę na oddział, a potem dobrze wybierzesz miejsce stażowe to możesz iść na rezkę relatywnie dobrze ogarnięty, przynajmniej w niezabiegówkach. Inna sprawa, że masa ludzi kończy staż a na końcu rzuca kostką i też sobie radzą. Jak wyżej, wykreślanie tego co nie chcesz robić jest dużo
@Strahl: a ile platne za godzine siedzenia? Bo oferty w POZ zaczynaja sie od 100zl w gore (a czesto okolo 200zl/h).edit: Wiem ze siedzisz w DE ale nie chce mi sie uczyc niemieckiego na C1 zeby tam jechac
@darkbs01: Nie mam pojęcia jakie stawki są teraz, jak wyjeżdżałem to kiepskie nie były, teraz pewnie są jeszcze lepsze. Ból jest taki, że orzesz na akord jak małpa w chińskiej fabryce. W powiecie jak stażowałem to tam radiolog zarabiał 18-23k na kontrakcie miesięcznie za 6-7h roboty dziennie, 4-5 dni w tygodniu. Tylko jakość tej pracy była tragiczna w cholerę, bo sam obstawiasz rtg, usg i ct. Im niechlujniej pracujesz tym więcej
@mlodysum: potwierdzam, rodzinna nie jest zla. na pierwszym roku kazdy to neurochirurg/chirurg plastyczny/naczyniowy. na trzecim juz kadra chirurgiczna sie wykrusza, a na czwartym juz jej nie ma praktycznie. u mnie w grupie na pierwszym roku bylo 12-tu chirurgow, teraz jest 1 chirurg i jeden ortopeda (ja, ale chyba z tego zrezygnuje bo dostalem oferte pracy w POZ za dobrą stawke)