Wpis z mikrobloga

dziennie umierają tysiace osob, bryant jest jednym z nich i tyle, kazdy kiedys zdechnie a zycie toczy sie dalej


@Fighter_forGlory: sęk w tym że typ był związany z NBA - legenda dyscypliny i rozgrywek, więc będąc na meczu ludzie powinni ogarnąć że to dosyć ważna osobistość i mieć do tego zdarzenia jakiś szacunek, chwilę zadumy czy coś..
każdy fan sportu/kosza to ogarnia raczej, ale widocznie te osoby które tam się pojawiają
@emesc

>Oby tylko podczas mundialu żaden piłkarz nie zszedł


przecież przypadki śmierci piłkarzy też nie są jakimś absolutnie wyjątkowym przypadkiem (patrz: śmierć Astoriego albo Sali w wypadku lotniczym).
zazwyczaj wtedy jest minuta ciszy przed meczem, wszyscy piłkarze wybiegają w czarnych opaskach, kibice wstają i biją brawo w minucie odpowiadającej numerowi zmarłego gracza, przygotowują oprawy na cześć zmarłego itd.