Wpis z mikrobloga

Praktycznie w każdym filmie jak ktoś wchodzi do pustego mieszkania wieczorem, gdzie nikogo nie ma, to świecą się lampki np. na biurku czy w salonie, te takie stojące. Czaje, że to pewnie też żeby doświetlone były sceny itd ale mega irytujące. Bo wychodzi że ktoś ma non stop zapalone światła jak go nie ma w domu.
Albo łażenie w domu w butach, to jeszcze spoko ale wpychanie się w butach na kanapę?
@mokry_sen_polonisty: to może mieć sens, jak kręcą jakąś scenę powiedzmy 10 czy 20 razy żeby siadło to wyobraź sobie gdyby aktor musiał tyle razy pełne śniadanie #!$%@?ć xD przy scenach gdzie jest pokazane rzeczywiście jak jedzą normalne ilości to mają tzw. spit bucket czyli wiadro do którego wypluwa się żarcie po skończonym / #!$%@? ujęciu, tak żeby aktorzy się nie porzygali od ilości jedzenia.