Wpis z mikrobloga

Mireczki,
Co prawda raportów jeszcze długo nie będzie, ale nikt mi nie będzie bronił wstawiania przełomowych informacji z oddziału. Po prostu muszę się tym z Wami podzielić...

Mam dziewczynę - od dziś oficjalnie tworzymy z rudą parę () Nawet nie wiecie kurczaki jaki jestem wniebowzięty, dostałem taki zastrzyk dopaminy że mnie zaraz rozsadzi! Ale co najważniejsze, chyba trafiło się #!$%@? kurze ziarno, gdyż ta dziewczyna to chyba jakiś wyjątek społeczny (przynajmniej z mojej perspektywy, za mało przebywałem w społeczeństwie w ostatnich latach by to obiektywnie ocenić). Stroni od mediów społecznościowych, jest elokwentna, ma dużą wiedzę na wiele tematów, a do tego - co absolutnie kluczowe - rozumie mnie.

Otworzyłem się przed nią na maksa, potencjalnie wystawiając się na odrzucenie i pośmiewisko. A ona mnie wysłuchała, bez nadmiernego poklepywania po ramieniu czy tym bardziej wyszydzania. Poleciła mi, bym zostawił przeszłość za sobą i zaczął być sobą, nie bał się siebie i ludzi, gdyż według niej jestem naprawdę fajną osobą. (ʘʘ)

Nawet jeśli nic z tego poważnego nie wyjdzie, to będę z nią otrzymywał kontakt na płaszczyźnie przyjaźni. Ale #!$%@? nie wybiegam w przyszłość, cieszę się tą chwilą, niech trwa!

#naoddzialenerwic #depresja #przegryw #zdrowie #psychika #fobiaspoleczna #nerwicalekowa #wychodzimyzprzegrywu
  • 10
  • Odpowiedz
@mirekzwirek8 Gratulacje mirku, z doświadczenia wiem jakie to zajebiste uczucie być zaakceptowanym mimo całej #!$%@? dookoła. Jedna uwaga - nie przyznawajcie się na oddziale, że coś do siebie czujecie. Jeśli to wyjdzie na jaw, jedno z was będzie musiało opuścić oddział i pojawić się dopiero jak drugie zakończy leczenie.
  • Odpowiedz