Aktywne Wpisy
Dzonsin +8
#pracbaza #pracait #inwestycje #praca #warszawa #kapital
Mam do Was pytanie oraz chce zaczerpnąć inspiracji jak rozwiązać nasz (mój i żony) problem.
Kariera:
Wraz z żoną ukończyliśmy studia informatyczne z tytułem magistra/inżyniera. Podczas studiów znaleźliśmy staż (ja Python Developer, żona w analityce biznesowej.
Niedługo stuknie nam 30 lat, ja już Senior w przyjaznym korpo (na pracę nie narzekam 3x zdalnie 2x stacjonarnie). Łącznie ok. 20-30h przepracowane w ciągu tygodnia, czasami jak więcej pracy
Mam do Was pytanie oraz chce zaczerpnąć inspiracji jak rozwiązać nasz (mój i żony) problem.
Kariera:
Wraz z żoną ukończyliśmy studia informatyczne z tytułem magistra/inżyniera. Podczas studiów znaleźliśmy staż (ja Python Developer, żona w analityce biznesowej.
Niedługo stuknie nam 30 lat, ja już Senior w przyjaznym korpo (na pracę nie narzekam 3x zdalnie 2x stacjonarnie). Łącznie ok. 20-30h przepracowane w ciągu tygodnia, czasami jak więcej pracy
nobody_here +150
najlepiej wydane 170 zł ostatnio xd #konsole #retrogaming
Nie cierpie tego co robie, ale niestety ktoś sobie ręce ubrudzić musi. Ja jestem na tym świecie sam bo tak się złożyło, że tata umarł w 2013, a był na prawde porządnym i dobrym człowiekiem (do dziś niewiem co on #!$%@?ł z moją matką, ale wiem ze jakby zyl to dostałby ode mnie strzała na przetrzeźwienie, biedak jak umierał na nowotwór to matke od najgorszych wyzywał), wycofalem się od ludzi z którymi miałem kontakt, ze wzgledu na problemy zdrowotne. Teraz najepsze: po całej tej sytuacji wszedłem do niej do sypialni i mówie, że ja tego nie chce i do czasu gdy sobie mieszkania nie znajde to żeby się wyprowadziła do domu matki/swojej siostry gdzie może za darmo sobie mieszkać (swoją drogą swoje zachowanie zapewne wyniosłą z domu rodzinnego, więc tym bardziej powinna tam na jakiś czas się przenieść).
To stwierdziła, że "pracowała na to mieszkanie i ona nigdzie się stąd nie rusza", tylko, że 95% tego mieszkania pochodzi z pracy mojego taty, a nie z jej.
Wiecie mirki ja wyznaje zasadę "żyj tak, aby nie szkodzić innym" i zawsze jak coś robie mam na uwadze, czy komuś to nie będzie przeszkadać/szkodzić. Moja matka za to ma #!$%@?, najważniejszy jest jej komfort, bez względu na wszystko, gdybym był prawie martwy i umierał to i tak pewnie umierałbym w smrodzie jej gówna.
Kiedyś nasz sąsiad świętej pamięci "Pan Starszy", który zajmował się ogródkiem u nas w bloku zaczepił mojego Tatę skarżąc się i mówiąc "patrz Sąsiedzie rosło tu sobie i nikomu nie przeszkadzało, to przyszedł jakiś pluskwiak i to urwał", oczywiście roślinkę do domu wzieła sobie bohaterka tego tematu, bo jej się spodobała.
#gownowpis #rozowebrudaski #logikarozowychpaskow #takaprawda #patologiazewsi #przemyslenia #srajzwykopem
i chyba zakładam tag autorski #pluskwiak
PS. jest 22;34 i dopiero teraz zjem posiłek przez tą całą sytuacje
@KondominiumKatoSocjalistyczne: Hmm, nie nie wiem? Może:
1. Dwukrotne wysmarowanie twarzy matki własnym gównem?
2. Liczenie na to, że po powyższej akcji jak sam zadzwonisz na 112 to ją zabiorą do czubków?
Jak napisałem wcześniej, albo przestań trolować, bo idzie Ci fatalnie, albo serio na początek oboje zacznijcie od umówienia wizyty u psychologa.
1. ty chyba nie czytałeś ze zrozumieniem poprzednich wpisów, ona summiennie pracuje na to już prawie 7 lat, a ja się nie będę dawał gnębić. Chyba nie doczytałeś, że tysiące próśb, rozmów, potem wyzwisk nie dawało efektu. Tak to co robie jest #!$%@?, chętnie wysłucham twoich sugestii co można z tym zrobić, co będzie efektowne.
2. nigdy nie powiedzialem, że liczę, że po samej powyższej akcji ją tam zabiorą, ale
Jakimś sposobem osoby mające stomię potrafią jakoś żyć w obecnym świecie i dbać o higienę.
Ja już dyskusję zakończyłem ze swej strony.
@hyperlink: dokładnie.
Niestety przez debila ja normalnie posiłków nie moge jeść, bo śmierdzi w całym domu. Zważywszy na moją sytuacje zdrowotną i to że wyglądam jak z auschwitz to to co ona robi to rzucanie kłód pod nogi niewidomemu.
Oczywiscie ze sie wyprowadze, tylko to nie jest takie proste w mojej obecnej sytuacji.