Wpis z mikrobloga

@Mescuda: najlepsze lody mojego dzieciństwa to "Nicpoń". Były to lody wodne z przeźroczystym opakowaniem, na których był narysowany klaun. Nie mogę nawet obrazka w necie znaleźć (,)
U nas jedyne lody o jakich mogliśmy pomarzyć to te ze śniegu, który sami zbieraliśmy. Nielicznym udawało się uzyskiwać tylko śmietankowy smak, nieliczni mieli okazję spróbować smaku cytrynowego - żółtego. Podobno rarytas. Używany również w medycynie