Wpis z mikrobloga

a) Zbuduj w lesie szałas.
b) Znajdź jakiś kawałek drewna i wyrzeźb z niego coś.
c) Ugotuj zimową rozgrzewającą potrawę i podziel się przepisem.

Od razu zaznaczam ze jest to wybor awaryjny. Planowałem zbudowac szalas, a jak to by nie wyszlo to znalezc w tym lesie ten kawalek drewna i cos podlubac. Niestety pogoda nie sprzyjala, wiec w weekend na wszelki wypadek zrobilem zadanie c. I bardzo dobrze, gdyz bombelek ma zapalenie ucha, wiec las odpada. Szczerze to nawet relacja bedzie nie taka jaka miala byc bo sie synek ode mnie nie odlepia wiec moge zapomniec o odpaleniu lapka i zrobieniu tego porzadnie(polaczyc zdjecia itp). A wiec lecimy z rozgrzewajcym daniem:

Dlugo sie zastanawialem nad wyborem dania: chilli con carne a moze curry. Ostatecznie po przejrzeniu zawartosci lodowki padlo na zupe gulaszowa/leczo. Czemu? Bo rozgrzewalo podwojnie - z jednej strony bylo pikante i wyraziste w smaku, a z drugiej przez stan niektorych skladnikow wymagal dodatkowego dogrzewania:)

Skladniki grzejace:
Obslizgle parowki (zdjecie w komentarzu)
Przeterminowana o dwa lata zupa gulaszowa
Przeterminowane pieczarki (wygladaly ciagle zacnie)
Czosnek z zajadami:)
Chilli
Pieprz
Pieprz cayenne

Skladniki grzejaco-ochronne:
Ochrona przed posilkiem:zoladkowa gorzka
Po posilku - danzka (50%)

Pozostale:
Papryka
Marchew
Kielbasa
Cebula
Konencentrat pomidowy
Pomidory w puszcze
Przyprawy

Opis:
Kroimy i wrzucamy na patelnie kielbe, cebule, marchew, papryke i pieczarki. Dusimy dodajemy czosmek, koncentrat i pomidory, przyprawy i dusimy dalej.
W drugim garnku gotujemy parowki(osobno ze wzgledu na oslizglosc)
W trzecim rozrabiamy zupe gulaszowa z woda i powoli gotujemy.
W ostatnim kroku wrzucamy do zupy pieczarki i wklad kielbowarzywny(czesc dodalem, a czesc zostawilem by zywic rodzine - balbym ze by sie struli parowkami).
Aby uniknac problemow zoladkowych przed pijemy zoladkowa ktora wyscieli brzuszek, następnie konsumujemy posilek i zapijany danzka co by przeleciała i wytrula wszelkie zarazy.

#mirkowyzwanie
Pobierz
źródło: comment_1581603385SX7HYA6NTlLquv9x6evytY.jpg
  • 11
Dodam jeszcze ze kot nie chcial jesc parowek... Ale odpowiednie przygotowanie posilku i brzucha i czlowiek zje - choc costam bulgotalo wieczorem w brzuchu, następnego dnia wszysto w porzadku.

Zadanie wypelnione wiec koniec drogi na skroty i czas wylaczyc bajki bombelkowi:)